Statoil zapłaci więcej za olej
Statoil Polska przegrał spór z Izbą Skarbową o 550 tys. zł. Była to akcyza od importowanego oleju opałowego. Sprawę rozpatrywał wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie.
W 1997 r. Statoil sprowadził produkt naftowy, który został uznany przez urząd skarbowy za olej opałowy lekki. Oleje takie, zgodnie z taryfą celną były wówczas obciążone akcyzą w kwocie 440 zł za tonę. Niezadowolona z rozstrzygnięcia firma odwołała się do Izby Skarbowej, a następnie złożyła skargę do NSA. Przed sądem pełnomocnik Statoil argumentował, że zgodnie z taryfą akcyzie nie podlega produkt naftowy, którego mniej niż 60 proc. było destylowane w temperaturze 250 st. C. Towar został sprowadzony jako olej opałowy, a nie jako paliwo silnikowe obciążone akcyzą. Wykazywał, że skoro olej jest ciężki, czego żadna ze stron nie kwestionowała, to nie może być paliwem silnikowym. Nie zgadzała się z tym Izba Skarbowa. Zlecone przez nią badania wykazały, iż więcej niż 85 proc. oleju było destylowane w 350 st. C. Takie własności według innej pozycji w taryfie celnej oznaczają, iż produkt podlega akcyzie. Ponadto olej opałowy może służyć jako napędowy i odwrotnie, gdyż oba mają zbliżone cechy. TOM