Warszawski deweloper podsumował III kw. 2011 r. Mimo dobrych wyników, władze spółki z rezerwą zapowiadają budowy kolejnych osiedli.
— Polski rynek nieruchomości jest stabilny, ale panuje na nim duża niepewność wynikająca z zawirowań makroekonomicznych. Chcemy utrzymać liczbę inwestycji na takim poziomie, by zaspokoić popyt, a z drugiej strony, jeśli przyjdzie kryzys, nie mieć problemu z zalegającymi mieszkaniami — tłumaczy Jarosław Szanajca, prezes Dom Development.
W minionym kwartale spółka przekazała klientom 466 mieszkań, dzięki czemu przychód ze sprzedaży wyniósł 201,5 mln zł, a zysk netto 36,6 mln zł. W tym okresie deweloper sprzedał 454 mieszkania, czyli o 42 proc. więcej niż rok temu.
Na koniec III kw. w budowie było 3367 mieszkań, a w ofercie sprzedaży 2061. Wciąż najwięcej mieszkań Dom Development buduje w Warszawie na prawym brzegu Wisły. W minionym kwartale inwestor rozpoczął trzy nowe projekty (w tym kolejny etap osiedla Oaza we Wrocławiu) i jak zapowiadają przedstawiciele firmy, w ostatnim kwartale tego roku będzie ich jeszcze mniej, choć bank ziemi pozwoliłby na budowę ponad 8 tys. lokali.