Stomil Bełchatów szuka inwestora

Robert Grzeszczuk
opublikowano: 1999-07-20 00:00

Stomil Bełchatów szuka inwestora

Przed kilkoma dniami zarząd Stomilu Bełchatów podjął uchwałę o poszukiwaniu inwestora strategicznego. Nie jest to dużym zaskoczeniem dla inwestorów. Już wcześniej kilka firm wykazywało zainteresowanie kupnem przedsiębiorstwa. Do transakcji jednak nie doszło. Prawdopodobnie główna przyczyną była cena, jakiej za swoje udziały w Stomilu żądał NFI im. E. Kwiatkowskiego, największy udziałowiec spółki. Niewykluczone, że tym razem pójdzie na pewne ustępstwa. Wcześniej na rynku krążyły pogłoski, że można się spodziewać około 30 zł za walor, czyli takiej samej po jakiej w publicznej emisji zostały zaoferowane inwestorom akcje serii B. Odzew z ich strony był jednak niewielki. Z 400 tys. papierów jedynie 40 tys. znalazło nabywców. Pozostałe w ramach gwarancji musieli objąć NFI im. E. Kwiatkowskiego i Bank Zachodni.

STOMIL Bełchatów jest największym w kraju producentem taśm przenośnikowych z linką stalową, wykorzystywanych głównie w kopalniach odkrywkowych, głębinowych i kamieniołomach. Część trafia także do sektora energetycznego. W strukturze sprzedaży udział tych taśm stanowi ponad 50 proc. Na ich sprzedaży spółka realizuje także największe marże. Największym odbiorcą tych wyrobów są kopalnie: Bełchatów, Turów, Konin i Adamów. Jedynym krajowym konkurentem Bełchatowa w produkcji tego asortymentu jest Stomil Wolbrom, ale każda ze spółek specjalizuje się w produkcji taśm o innych szerokościach. Wraz ze zmniejszającym się wydobyciem węgla kurczy się jednak rynek wewnętrzny.

WĘGIEL brunatny, wykorzystywany przez elektrownie, jeszcze przez wiele lat będzie stanowił jedno z najtańszych źródeł pozyskania energii w Polsce, czyli teoretycznie rynek na wyroby spółki jest i to całkiem niezły. W planach jest również budowa elektrowni Bełchatów II, która ma wykorzystywać odkryte niedawno nowe złoża tego surowca. Z drugiej jednak strony, na wartość spółki bardzo duży wpływ będą mieli również przyszli właściciele kopalń. Rząd zapowiada szybką prywatyzację sektora wydobywczego. Początkowo kopalnie mają zostać przekształcone w spółki z o.o., a następnie sprzedane. Jeżeli zostaną one przejęte przez inwestorów zagranicznych, to nie można wykluczyć, że będą oni również promować zagranicznych dostawców.

SYTUACJĘ pogarsza dodatkowo niezbyt dobra kondycja sektora wydobywczego, co znajduje swój wyraz w niespodziewanie niskich cenach węgla. Już teraz wiadomo, że na rynku krajowym nie uda się sprzedać do końca tego roku 91 mln ton węgla po średniej cenie 1300 zł za tonę, tak jak planowano. Najnowsze szacunki mówią o 73-78 mln ton i cenie nie przekraczającej 115 zł. W Niemczech w tym roku wydobycie węgla ma nie przekroczyć 30 mln ton.

W UBIEGŁYM roku przychody Stomilu wyniosły ponad 77,3 mln zł. Zysk netto przekroczył 5,6 mln zł. Na jego wynik w połowie miały jednak wpływ operacje finansowe spółki. Ten rok będzie prawdopodobnie znacznie gorszy. Po pięciu miesiącach przychody przedsiębiorstwa wynoszą 22,4 mln zł, o 32 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Strata na działalności operacyjnej sięga prawie 650 tys. zł. Rok wcześniej było to 3,9 mln zł zysku. Zaś strata netto 262 tys. zł (3,3 mln zł zysku w okresie styczeń-maj 1998 r.). Ostatnio Stomil Bełchatów poinformował o podpisaniu kontraktu eksportowego na dostarczenie wyrobów gumowych o wartości 26 mln DM. Jego realizacja przewidziana jest jednak na trzy lata. Nie znane są jednak szczegóły.