Włochy zostały sparaliżowane przez strajk generalny, ogłoszony przez trzy największe centrale związkowe w proteście przeciwko proponowanym zmianom w prawie pracy.
W strajku uczestniczy 25 proc. pracujących Włochów. Znacznie ograniczona jest komunikacja lotnicza, kolejowa, samochodowa i morska. We wtorek zostały zamknięte m.in. szkoły, banki i poczty. Do protestu przyłączyły się media. Nie ukazały się dzienniki, a telewizja publiczna wyemituje tylko dwa sześciominutowe serwisy informacyjne.
Rząd premiera Silvio Berlusconiego zaproponował przeprowadzenie w prawie pracy takich zmian, które 'uelastycznią' je oraz dostosują do norm stosowanych w Unii Europejskiej. Związkowcy twierdzą tymczasem, że prowadzą one jedynie do ułatwienia przeprowadzania zwolnień.
MD, PAP