Sukces na relokacji

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2012-12-03 00:00

BARTOSZ ŚWIDEREK: POL-INOWEX

MIEJSCE 4.

Pol-Inowex założyliśmy razem z ojcem Jerzym w 1991 r. Były to bardzo dynamiczne czasy — reformowano gospodarkę, namawiano ludzi na rozpoczynanie własnej działalności i „branie spraw we własne ręce”. Przerwałem nawet studia, aby pomagać ojcu w prowadzeniu firmy. Patrząc z perspektywy czasu, uważam, że była to dobra decyzja. Na początku prowadziliśmy firmę wspólnie z ojcem i dzieliliśmy się obowiązkami. Praca zajmowała nam wówczas prawie cały czas. Oczywiście początki nie były wcale łatwe. Nasza firma od początku działała głównie na rynkach zagranicznych, gdzie była spora konkurencja. Z jednej strony — byliśmy konkurencyjni i atrakcyjni cenowo dla kontrahentów zagranicznych.

Z drugiej, nie mieliśmy takiego doświadczenia jak obecnie. Na pewno część firm zagranicznych była sceptyczna, ale pomogło nam to, że mieliśmy klientów z Chile i Libanu, którzy cenili nie tylko nasze usługi, ale też to, że po prostu traktowaliśmy ich po partnersku. Nadal zdecydowanie więcej projektów realizujemy za granicą. Jest to świadoma decyzja, ponieważ kontrakty zagraniczne są bardziej rentowne. Mam nadzieję, że to się zmieni, bo chętnie realizowalibyśmy także przedsięwzięcia w Polsce. Jako firma wspieramy klub wspinaczkowy Pol- Inowex Skarpa Lublin — ostatnio dziewczyny z tego klubu zostały mistrzyniami Europy. Pomagamy też miejscowemu klubowi piłki nożnej — to bliższa mi dyscyplina, którą sam staram się uprawiać w wolnych chwilach. W prowadzeniu firmy zdecydowanie pomaga mi nasza rodzina, której chciałbym bardzo podziękować. Zwłaszcza mojej żonie, która pozwala mi robić to co lubię oraz jest osobą bardzo wyrozumiałą i akceptuje to, że w domu jestem rzadkim gościem. Moja praca wiąże się bowiem z ciągłymi wyjazdami. Poza domem spędzam średnio 200 dni w roku.

Pol-Inowex

Miejsce: Lublin

Działalność: demontaż, montaż, pakowanie, relokacja urządzeń i obiektów przemysłowych

Zatrudnienie: około 130 osób