Zagranica osłabia złotego
W środę złoty otworzył się nieco słabiej na poziomie 1,55/1,47 proc. odchylenia od parytetu. Dealerzy rano prognozowali, że kurs złotego będzie utrzymywał się w przedziale 1,2-1,6 proc. odchylenia od parytetu. Według analityków rynkowych, tak jak wzrost wartości złotego jest limitowany przez 1,6-1,8 proc., tak przy spadku złoty może zatrzymać się dopiero na parytecie.
Za dolara płacono 3,8630/50 zł, a za euro 4,2310/78 zł.
W czasie trwania porannej sesji złoty ześlizgnął się do 1,32/1,26 proc. odchylenia od parytetu. Według oceny analityków, poranne relatywnie wysokie otwarcie było spowodowane prognozowanym przez Dariusza Rosatiego, członka RPP, deficytem handlowym. Deficyt w styczniu wyniósł 1,273 mld dolarów i był niższy od grudniowego o 357 mln dolarów, a w porównaniu ze styczniem ubiegłego roku spadł o 170 mln dolarów — stwierdził Dariusz Rosati.
— Złoty się umocnił po pozytywnych informacjach o deficycie handlowym, lecz gdy odchylenie od parytetu osiągnęło 1,5 proc., rozpoczęła się realizacja zysków przez inwestorów zagranicznych, co spowodowało ponowne osłabienie polskiej waluty. W najbliższym czasie nie przewiduję gwałtownych ruchów złotego, który powinien poruszać się pomiędzy 1,0-1,5 proc. odchylenia od parytetu — stwierdził dealer walutowy.
W POŁUDNIE odchylenie od parytetu zmniejszyło się do 1,23/1,17 proc. Za dolara płacono 3,8750 zł, a za euro 4,2595/19 zł.
Złoty zamknął się na poziomie. 1,03/0,77 proc. odchylenia od parytetu. Dolar kosztował. 3,8730/830 zł, a euro 4,2742/856 zł.
Jednodniowe depozyty otworzyły się niżej w związku z napływem na rynek międzybankowy 1,386 mld zł netto. O/N otworzyły się na poziomie 12,60/12,80 proc., a T/N — na poziomie 12,60/ 12,85 proc.
Według przewidywań dealerów, wzrost oprocentowania depozytów jest mało prawdopodobny, ponieważ banki pozostawiają sobie znaczne sumy przed rozliczaniem rezerwy obowiązkowej. W związku z nadpłynnością na rynku międzybankowym analitycy nie przewidywali wzrostu oprocentowania depozytów.
Jerzy Kropiwnicki, szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych ogłosił, że deficyt handlowy w styczniu wzrósł do 1,6 mld dolarów. Zapytany o rozbieżność między szacunkami RCSS i RPP stwierdził, że ten etap wyliczeń stwarza taką możliwość. Mimo prognoz analityków przewidujących w 1999 roku wzrost PKB o 3-4 proc., szef RCSS powiedział, że Polska stoi w obliczu recesji, a kierowane przez niego centrum pracuje nad pakietem antyrecesyjnym. Ma on obejmować stymulowanie eksportu, nacisk na dalsze redukcje stóp procentowych i dewaluację złotego.
MIMO ŻE Ministerstwo Finansów i Narodowy Bank Polski są przeciwne dewaluacji i pozostawiają rynkowi ustalanie kursu złotego, dążą do jego całkowitego uwolnienia.
Na giełdzie walutowej w Tokio za dolara płacono 121,10 jenów. Wystąpienia japońskiego wiceministra finansów i amerykańskiego szefa Fed zatrzymały wzrost wartości dolara. Analitycy rynkowi przewidują konsolidację na obecnym poziomie.
W Europie euro zaczęło nieznacznie odrabiać straty, po południu płacono za nie 1,1000 USD.
Piotr Burza