Mota Engil wybudowała podziemny parking za 40 mln zł. Ten projekt może być wzorcem z Sevres dla innych miast.
Od dziś we Wrocławiu można korzystać z podziemnego parkingu pod placem Nowy Targ. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że jest to pierwszy parking oddany do eksploatacji w formule koncesji na roboty budowlane (tryb partnerstwa publiczno-prywatnego,PPP) od wejścia w życie cztery lata temu nowych przepisów.

Koszt inwestycji to 40 mln zł. Partnerem prywatnym zostało konsorcjum z udziałem firm portugalskiej Mota-Engil Central Europe, które zaprojektowało, wybudowało i sfinansowało parking na ponad 332 miejsca (finansowanie zapewnił Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju). Inwestor ma zarabiać na opłatach parkingowych przez 40 lat.
— To dobry przykład współpracy między podmiotem publicznym i partnerem prywatnym.Sukces, jakim może pochwalić się Wrocław, powinien stanowić punkt odniesienia dla innych miast — mówi Macin Podlecki, specjalista ds. PPP w Mota-Engil Central Europe. Podkreśla rolę samorządu.
— Profesjonalne podejście, zrozumienie specyfiki sektora prywatnego, a także uparte dążenie do realizacji celu są czynnikami, które wyróżniają Wrocław na mapie polskich samorządów — mówi Marcin Podlecki.
Wrocław niedługo będzie mógł pochwalić się też drugim parkingiem w PPP, który ma być oddany w 2014 r. Chodzi o podziemny obiekt przy Hali Stulecia, który realizuje Budimex Parking Wrocław.
— Jako interesariusze idei PPP w Polsce liczymy na to, iż dobry przykład płynący z Wrocławia wpłynie pozytywnie również na możliwości innych samorządów do finalizowania projektów, które mają szanse na pozyskania finansowania — mówi Marcin Podlecki. Jego zdaniem, największymi barierami, z jakimi firma styka się przy parkingowych projektachPPP, są: niewystarczające przygotowanie na etapie przednegocjacyjnym, brak zrozumienia ograniczeń sektora prywatnego oraz nieefektywny podział rodzajów ryzyka.
— To często doprowadza do sytuacji, w której nie ma możliwości pozyskania finansowania — uważa Marcin Podlecki.
— Parkingi w koncesjach mają rację bytu. Wrocławski projekt jest takim przykładem, bo bank widział szanse jego powodzenia. Lokalizacja i elementy komercyjne projektu dają dużą szansę powodzenia
w postaci wystarczającego strumienia przychodów zapewniającego zysk i spłatę zobowiązań. Jednak w wielu przypadkach albo lokalizacje projektów parkingowych są złe, albo są one źle ustrukturyzowane, a cały ciężar odpowiedzialności jest przerzucony na partnera prywatnego — zaznacza Wadim Kurpias z kancelarii CMS Cameron McKenna.
Podziemne parkingi w PPP wybudował już Kraków (przed wejściem w życie ustawy), do takich przedsięwzięć szykują się m.in. Gdańsk i Warszawa.
Podpis: Anna Pronińska