Szkody osobowe zaczęły hamować

Mariusz GawrychowskiMariusz Gawrychowski
opublikowano: 2017-02-28 13:58
zaktualizowano: 2017-02-28 14:00

Po kilku latach szybkiego wzrostu stabilizuje się wartość odszkodowań wypłacanych przez ubezpieczycieli z tytułu szkód osobowych. W 2016 roku było to ponad 1,4 mld zł.

Szkody osobowe w wypadkach komunikacyjnych to poważna bolączek branży ubezpieczeniowej. Gwałtowny wzrost wypłacanych odszkodowań z ich tytułu, do którego doszło w ostatnich latach, był wskazywany przez ubezpieczycieli jako jedna z głównych przyczyn wzrostu cen polis komunikacyjnych. Ubezpieczeniowy Funduszu Gwarancyjny (UFG) ma jednak dla branży dobrą wiadomość: szkód osobowych zaczęły hamować. 

Jak wynika z wyliczeń UFG w 2016 roku ubezpieczyciele wydali na odszkodowania z tytułu szkód osobowych 1 mld 440 mld zł. To zaledwie o 10 mln zł więcej niż to miało miejsce rok wcześniej. Dla porównania w 2014 roku wartość wypłaconych odszkodowań z tytułu szkód osobowych wynosiła 1,2 mld zł, a w 2013 roku było to 977 mln zł.

UFG zastrzega, że to są wstępne wyliczenia wartości odszkodowań wypłaconych za szkody osobowe. Zazwyczaj są one weryfikowane w górę, co oznacza, że szkody osobowe mogły urosnąć w 2016 roku o więcej niż 0,8 procenta, które jest podane w zestawieniu.

Fundusz sprawdził także jak wygląda podział szkód z uwagi na moment zdarzenia. Dominują szkody nowe, do których doszło po 2008 roku. Z ich tytułu to poszkodowanych trafiło w ubiegłym roku 958 mln zł. Natomiast z tytułu wypadków sprzed 2008 roku ubezpieczyciele wypłacili 482 mln zł. To nadal bardzo wysoka wartość, ale niższa od tej z 2015 roku, kiedy to wartość wypłaconych świadczeń wyniosła 494 mln zł.

Rosnące odszkodowania dla rodzin ofiar wypadków to efekt szeregu zmian w przepisach oraz orzecznictwa Sądu Najwyższego w latach 2007 i 2008. Doprowadziły one do poszerzenia kręgu osób uprawnionych do odszkodowań z komunikacyjnych polis OC oraz wydłużyły nawet do dwudziestu lat po wypadku okres objęty odpowiedzialnością ubezpieczycieli. To sprawiło, że branża ubezpieczeniowo musiała znaleźć pieniądze na szkody z przeszłości, nawet z końca lat 90 XX wieku. To obciążenie przerzuciła na kierowców, czego efektem są rosnące ceny polis OC komunikacyjnego.

Sława Cwalińska-Weychert, wiceprezes UFG, ostrzega, że podobny wpływ na poziom cen będzie miało każde nowe obciążenie dla ubezpieczycieli, takie jak np. powrót podatku Religii czy toczące się w Senacie prace nad wypłatą świadczeń przekraczających sumy gwarancyjne z lat 90 XX wieku, które na uległy naturalnemu wyczerpaniu.

- Nie istnieje taki system ochrony, który udźwignie wszystkie możliwe do wyobrażenia koszty. Zwłaszcza, że jedynym źródłem finansowania świadczeń i odszkodowań w komunikacyjnym OC są składki, które będą musiały rosnąć wraz z kolejnymi obciążeniami odszkodowawczymi, nakładanymi na ubezpieczenia – mówi Sława Cwalińska-Weychert.

Z wyliczeń UFG wynika, że cały czas rośnie także wypłat z polis OC komunikacyjnego. W 2016 roku ubezpieczyciele sięgnęli do portfeli z powodu wypadków drogowych 1,5 mln razy, czyli o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Według UFG w 2016 roku na odszkodowania z tytułu OC komunikacyjnego poszło 5,5 mld zł (ta kwota nie uwzględnia kosztów likwidacji szkód i rezerw na niewypłacone świadczenia).