Sztuka maskowania

Jacek Zalewski
opublikowano: 2005-12-30 00:00

W ostatnim numerze roku 2005 wracamy do wydarzenia, które bezdyskusyjnie stanowiło crŲeme de la crŲeme (śmietankę śmietanki) wszystkich VIP-owskich imprez relacjonowanych na tych łamach — czyli do inauguracji prezydentury Lecha Kaczyńskiego.

Najlepiej zapamiętaliśmy przekazanie prezydentowi insygniów Wielkiego Mistrza dwóch orderów na Zamku Królewskim. Order Orła Białego podał jeden oficer, a po chwili drugi podszedł z Orderem Odrodzenia Polski — i Lech Kaczyński tajemniczo się do niego uśmiechnął... Kiedy ów oficer wykonał sprężysty zwrot i ukazał front — cały sektor dziennikarski wręcz oniemiał: „To dziewczyna!”.

Zaskoczenie i prezydenta, i nasze polegało na tym, że podporucznik Aleksandra Mielnik była umundurowana po męsku, w czarnych oficerkach, a nie tak jak inne niewiasty pełniące służbę w armii — lekarki, prawniczki, psycholożki itd. Na co dzień jest dowódcą plutonu w Batalionie Reprezentacyjnym WP, gdzie nie jest przewidziany damski wzór galowego umundurowania.