Budowa Term Warmińskich, czyli kompleksu leczniczo-rekreacyjnego, miała pochłonąć 35 mln EUR. Władze powiatu chciały skorzystać z formuły partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Niestety, projekt w tym modelu trafił do kosza. I to już drugi raz mimo zainteresowaniu pięciu podmiotów

– Komisja negocjacyjna przedstawiła wyniki pierwszej tury rozmów. Zarząd uznał, że nie przystąpi do inwestycji na warunkach proponowanych przez wnioskodawców – mówi Sebastian Kuźniewski ze starostwa powiatowego w Lidzbarku Warmińskim.
Powiat dwukrotnie organizował przetarg i przystępował do dialogu konkurencyjnego. To na tym etapie strony nie mogły osiągnąć porozumienia. Za pierwszym razem poszło m.in. o kwestie formalne, czyli termin oddania obiektu do użytku. Za drugim - o poręczenia kredytu.
Władze powiatu i tak zrealizują inwestycję.
– Zrobimy to wraz z gminą Lidzbark Warmiński. Czekamy na stanowisko rady miasta. Decyzja powinna być w ciągu dwóch tygodni. Myślimy o kredycie i zwiększeniu unijnej dotacji z przyznanych już 17,5 mln EUR. Nie wykluczamy też sprzedaży innych nieruchomości lub dzierżawy, które pomogą sfinansować termy – dodaje Sebastian Kuźniewski.
Więcej w poniedziałkowym „PB”