Co prawda dotychczasowy lider, General Motor, a nawet dwaj pozostali „medaliści” z pudła, Ford i Chrysler produkują kilkakrotnie więcej samochodów od Tesli, ale to właśnie producent samochodów elektrycznych został najbardziej wartościowym koncernem motoryzacyjnych za Atlantykiem.
Kurs akcji Tesli rośnie o ponad 17 proc. po tym jak koncern zaskoczył analityków z Wall Street spełniając obietnicę dyrektora generalnego, kontrowersyjnego miliardera Elona Muska odnośnie zysku w trzecim kwartale.
Kapitalizacja Tesli przy cenie akcji na poziomie 298 USD wyniosła 53 mld USD przewyższając wartość giełdową koncernu General Motors kształtująca się na poziomie 51 mld USD.
Spółka dzięki rekordowym dostawom aut i cięciu kosztów wypracowała w trzecim kwartale 1,86 USD zysku na akcję. Rynek oczekiwał 0,42 USD straty. Oprócz niespodziewanego zysku optymizm inwestorów wywołała także deklaracja Tesli, że jest „niemal pewna” iż uda się jej dostarczyć w tym roku ponad 360 tys. samochodów.