
Niedawno Parlament Europejski, Komisja Europejska oraz Rada UE zakazały TikTokowi korzystania z telefonów pracowników ze względu na rosnące obawy dotyczące aplikacji. Jej właścicielem jest bowiem chińska firma ByteDance. Pojawiają się zatem obawy, że chiński rząd może gromadzić dane użytkowników.
Stany Zjednoczone poparły przepisy przyznające administracji USA nowe uprawnienia do zakazania TikToka oraz innych zagranicznych technologii, jeśli stanowią one zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Jak podaje PAP, Polska nie prowadzi żadnych prac nad ograniczeniem dostępu do TikToka. Szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Radosław Fogiel przekazał, że jeśli nasz kraj miałyby dotknąć jakieś obostrzenia w tym zakresie, byłyby one raczej na poziomie unijnym.
TikTok ma ograniczyć dostęp swoich pracowników do danych użytkowników
TikTok przekazał na konferencji prasowej w środę, że w tym roku zacznie lokalnie przechowywać dane europejskich użytkowników, a migracja będzie kontynuowana do 2024 roku.
W ramach tego posunięcia firma przekazała, że wkrótce otworzy drugie centrum danych w Irlandii i kolejne w Norwegii. Wymienione centra danych będą obsługiwane przez nieujawnioną stronę trzecią.
Firma zadeklarowała, że zmniejszy przesyłanie danych poza region i ograniczy wewnętrzny dostęp pracowników do danych użytkowników.