Według serwisu, prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański poinformował
Emitela w styczniu, że od każdej faktury będzie odliczał 34,7 proc. należności
jako potrącenie wynikające z nadpłaty za lata 1996-2006.
- Nie ma
żadnych podstaw prawnych, by Polskie Radio mogło obniżać sobie opłaty i żądać
jakiejkolwiek rekompensaty. To samowola prezesa Polskiego Radia - mówi Andrzej
J. Kozłowski, dyrektor biura strategii Emitela.
Spółka twierdzi, że przez sześć miesięcy starała się unormować stosunki z Radiem, ale bez skutku, Proponowała powołanie ekspertów zewnętrznych, którzy zbadaliby roszczenia klienta i wypracowali kompromis.
Polskie Radio powołuje się na decyzję prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i
Konsumentów, który w 2005 r. stwierdził, że Emitel wykorzystał swoją pozycji
dominującą na rynku różnicując stawki wobec nadawców.
– Nadawcy
publiczni musieli płacić więcej (niż komercyjni. - red.). Nadpłaty uważamy za
naszą wierzytelność i dlatego od stycznia tego roku dokonujemy potrąceń na mocy
przepisów kodeksu cywilnego – mówi Maciej Ramus, doradca zarządu Polskiego
Radia.
Polskie Radio korzysta z 72 nadajników Emitela, każdy
nadaje od jednego do czterech programów. TP Emitel zapewnia, że nie przerwie
emisji programów publicznej rozgłośni. Ostrzega jednak, że Polskie Radio nie
będzie mogło współpracować z TP Emitelem przy rozwoju nowych usług i
technologii, np. w testach telewizji mobilnej w standardzie DVB-H i testach
cyfrowej emisji radiowej.