Pod koniec lipca 2023 r. kurs dystrybutora elektroniki wyniósł rekordowe 32,5 zł, a Jakub Viscardi szacował wtedy cenę docelową na 48,3 zł. Później było juz tylko gorzej - zarówno z kursem, jak i z ceną docelową. Pierwszy zaledwie nieco ponad rok później spadł do około 17 zł, a druga była stopniowo obniżana wraz z pogorszeniem oceny perspektyw wyników.
Jakub Viscardi podkreśla jednak, że wyniki Asbisu za II kwartał 2025 r. zaskoczyły pozytywnie.
"Asbis utrzymał marże operacyjne na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego za sprawą bardzo mocnej dźwigni operacyjnej (dzięki prawie 50-procentowemu wzrostowi sprzedaży r/r) mimo niekorzystnych zmian struktury sprzedaży silnie rozwadniającej marżę zysku brutto na sprzedaży. Oceniamy bieżącą sytuację na rynku jako bardziej przewidywalną z lepszymi perspektywami na nadchodzące miesiące i podwyższamy prognozy finansowe dla spółki oczekując utrzymania dwucyfrowego wzrostu przychodów w II półroczu tego roku i zysku netto za 2025 r. na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego. Po podwyższeniu prognoz finansowych nasza bieżąca wycena spółki w horyzoncie 12 miesięcy nadal ma dwucyfrowy potencjał wzrostu względem bieżącego kursu akcji" - napisano w uzasadnieniu.
Nowa cena docelowa to 34,1 zł, a kurs na GPW osiągnął właśnie poziom 30 zł. Od początku roku urósł o 62 proc.
Artykuł jest streszczeniem rekomendacji z 22 października. Wymagane prawem zastrzeżenia znajdują się w załączniku.