Trzy dni inwestycji w piękno

Ewa Bednarz
opublikowano: 2014-10-08 00:00

Warszawskie Targi Sztuki są okazją do kontaktu z galeriami z całej Polski. W tym roku odbędzie się też panel o sztuce inwestowania w sztukę.

Przed kolekcjonerami, inwestorami i miłośnikami sztuki kolejna okazja do wzbogacenia swoich zbiorów o malarstwo, fotografię, grafikę i rzemiosło artystyczne. 10 października rozpoczną się w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego trzydniowe Warszawskie Targi Sztuki (WTS).

O KOBIECIE I MĘŻCZYŹNIE:
O KOBIECIE I MĘŻCZYŹNIE:
Krakowska Galeria Dyląg zaprezentuje na Warszawskich Targach Sztuki m.in. obraz „Para” Adama Hoffmana, artysty, który z przymrużeniem oka lubił śledzić relacje damsko-męskie.
[FOT. ARC]

Weźmie w nich udział 50 galerii i antykwariatów. Do obejrzenia i kupienia będzie niemal tysiąc prac zarówno ze sztuki współczesnej, jak i dawnej. Nie zabraknie też rarytasów.

Angielska South Uist Asian Art zaprezentuje sztukę japońską, a Artykwariat wystawi na sprzedaż olej Jana Pietera Brueghela. Na świecie jest znanych tylko sześćdziesiąt obrazów tego flamandzkiego artysty.

Pozytywny snobizm

Antykwariusze nie wzbraniają się już przed podkreśleniem inwestycyjnej strony sztuki — chociaż często jest ona nie tylko zabezpieczeniem przyszłości, ale również inwestycją w siebie. — Od pewnego czasu można zauważyć snobowanie się na kupno sztuki. Coraz więcej osób dostrzega w obrazie czy rzeźbie wartość emocjonalną, której nie posiada sztabka złota czy akcja giełdowa — mów Kama Zboralska, przewodnicząca rady programowej 12. WTS.

— Rynek produktów alternatywnych, takich jak dzieła sztuki, jest trudny i wymaga fachowej wiedzy. Trzeba na bieżąco śledzić aktualne wydarzenia. Z drugiej strony, jest to branża odporna na kryzys, dlatego inwestorzy chętnie wykorzystują inwestowanie w sztukę do zdywersyfikowania swojego finansowego portfela — dodaje Krzysztof Maruszewski, prezes firmy Stilnovisti. Nie trzeba też być milionerem, żeby w sztukę inwestować, mimo że najczęściej mówi się o aukcyjnych rekordach.

— Dzieła sztuki wielkich mistrzów można kupić już za kilka tysięcy złotych. Na jednej z naszych aukcji erotyk Pabla Picassa zmienił właściciela za 7,5 tys. zł, a za 9 tys. zł litografia Marca Chagalla — mówi Piotr Lengiewicz, organizator 12. WST.

Kama Zboralska podkreśla, że w tym roku po raz pierwszy na targach będzie tak silna reprezentacja galerii zajmujących się fotografią, która zyskuje coraz większe rzesze miłośników, zwłaszcza że wciąż nie jest droga.

— Powstają imponujące kolekcje, w których znaczące miejsce zajmują polscy artyści. Odkryciem ostatnich lat jest Kacper Kowalski, który najchętniej fotografuje nasz kraj z lotu ptaka. Jego wysmakowane estetycznie fotografie były już nagradzane na wielu konkursach w Polsce i na świecie — zapewnia przewodnicząca rady programowej WST.

Kama Zboralska zwraca też uwagę na twórczość Anity Andrzejewskiej, która stworzyła własny styl fotografii podróżniczej, Waldemara Zdrojewskiego zafascynowanego fotografią dokumentalnąi Andrzeja Świetlika, członka słynnej Łodzi Kaliskiej.

Wystawy, warsztaty i panele

Atrakcją targów będzie wystawa malarstwa zmarłego w tym roku Tadeusza Dominika oraz prywatnych fotografii artysty z archiwum Ireny i Janusza Szewińskich, możliwość obejrzenia filmów Muzeum Utraconego, prezentujących polskie dzieła, które przepadły podczas II wojny światowej, oraz warsztaty dla najmłodszych.

Targi to również dobre miejsce dla osób, które dopiero mają zamiar stawiać pierwsze kroki na rynku sztuki. Będzie to nie tylko okazja do poznania oferty galerii z całej Polski, ale też do wysłuchania interesujących wykładów i panelu dyskusyjnego o sztuce inwestowania w sztukę, w którym weźmie udział również „Puls Biznesu”.