Gigant zajął się obsługą turystyki przyjazdowej
TUI stawia na grę
w golfa, pobyty w spa
i organizację wyjazdów
motywacyjnych w naszym
kraju. A także EURO 2012.
Od niemal roku w TUI Poland działa dwuosobowy dział, który rozwija turystykę przyjazdową do Polski.
— Pomysł dojrzewał długo. Wreszcie w październiku 2008 r. rozpoczęliśmy działalność. Moment na start nie był najlepszy: tylko w pierwszym kwartale 2009 r. turystyka przyjazdowa w Polsce spadła o 19 proc. Dlatego musieliśmy zweryfikować plany, w tym roku na pewno nie uda nam się osiągnąć założeń, ale w przyszłym jest to już możliwe — mówi Wioletta Drozdowska-Malicka, szefowa działu incoming w TUI Poland.
Początkowo firma miała skoncentrować się tylko na klientach spółek z grupy TUI Travel PLC, z których większość przygotowuje dziś ofertę samodzielnie.
— Oprócz rozmów z wszystkimi markami TUI obecnymi w Polsce, w tym Thomson, First Choice czy TUI Deutschland, które chcemy zakończyć do listopada, nie wykluczamy szukania klientów na zewnątrz. To zależy od tego, czy klienci z wewnątrz grupy zapewnią odpowiednie obroty — opowiada Wioletta Drozdowska-Malicka.
Na razie dział szuka klientów poprzez akcje mailingowe wśród firm zajmujących się turystyką przyjazdową do Polski, opublikował pierwszy katalog po angielsku oraz uczestniczył w targach ITB w Berlinie. Dzięki temu zdobył pierwsze zamówienia. Chce się koncentrować na gościach zainteresowanych grą w golfa lub pobytami w spa oraz organizacją wyjazdów motywacyjnych w Polsce. Główne rynki to Niemcy, Skandynawia, Wielka Brytania i kraje Beneluksu. Priorytetem miały być także Rosja i Ukraina, ale po wejściu Polski do strefy Schengen i podniesieniu cen wiz z 12 do 32 EUR ruch z tych krajów znacząco zmalał.
— Będziemy starali się pozyskać klientów również z tych krajów, tym bardziej że w obu znajdują się touroperatorzy należący do koncernu TUI — obiecuje Wioletta Malicka.
Już dziś dział przyjazdowy TUI Poland ma zapewnioną pracę na lata. Na początku roku koncern TUI Travel PLC wygrał przetarg na organizację zakwaterowania na EURO 2012 dla tzw. rodziny UEFA, czyli drużyn, sędziów, sponsorów, dziennikarzy. Chodzi o 200 tys. tzw. pokojonocy w mundialowym miesiącu.
Na polskim rynku turystyki przyjazdowej działa kilka dużych firm. Ich przedstawiciele przyznają, że ten rok jest trudny, bo rynek skurczył się o 10-12 proc. Oceniają, że oferta TUI Poland nie różni się od propozycji konkurencji.
— Inni już to robią i są obecni na tych samych rynkach, o których myśli TUI. Oczywiście marka jest bardzo mocna, choć w turystyce przyjazdowej nie odgrywa aż tak dużej roli jak w wyjazdowej. Będziemy jednak bacznie obserwować poczynania TUI i w razie potrzeby reagować — zapowiada Grzegorz Soszyński, prezes krakowskiej firmy Jan-Pol Incoming Tour Operator.
13
mln Tylu turystów przyjechało do Polski w 2008 r...
11,6
mln ...a przyjazdu tylu turystów Instytut Turystyki spodziewa się w tym roku.
Małgorzata Grzegorczyk