Turcja niemal kompletnie wstrzymała w marcu tranzyt do Rosji towarów objętych sankcjami Zachodu. Unia Europejska i USA naciskają na państwa sojusznicze, żeby wspierały środki blokujące nałożone na Moskwę po tym, jak dokonała inwazji na Ukrainę - przekazał w piątek Bloomberg.
Rząd w Ankarze nakazał wstrzymanie tranzytu sankcjonowanych towarów od 1 marca, dowiedziała się agencja Bloomberg. “System odprawy ładunków w Turcji po prostu przestał działać” - powiedziała współwłaścicielka moskiewskiej firmy zajmującej się przewozami, odprawami celnymi i transportem towarów. Przyznała, że system celny blokuje towary kierowane do Rosji.
Bezpieczna przystań dla rosyjskich pieniędzy
Turcja stała się jedną z bezpiecznych przystani dla bogatych Rosjan, lokujących tam swoje majątki oraz centrum zaopatrzenia w towary, co wynikało m.in. z przyjaznych relacji między Władimirem Putinem a prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.
Turecki eksport do Rosji wzrósł do 9,3 mld USD w 2022 r. z 5,8 mld USD rok wcześniej. Pobłażliwa polityka Turcji wobec Moskwy utrudniała Zachodowi tworzenie jednolitego frontu przeciwko Putinowi.
Towary mogą być wysyłane przez Azję Środkową
Turcja opowiedziała się teraz za rozszerzeniem sankcji na Rosję, jak powiedział Mustafa Boyacioglu, dyrektor naczelny stambulskiego pośrednika celnego Subasi. Dodał jednak, że rząd w Ankarze nie wydał formalnego oświadczenia ani nie ustanowił okresu przejściowego, co wywołało zamieszanie wśród firm.
Przedsiębiorstwa być może jednak dadzą radę obejść restrykcje. Rozwiązaniem może być wysyłanie produktów do krajów, które nie sankcjonowały Rosji, szczególnie tych w Azji Środkowej, zwrócił uwagę Boyacioglu.
Podpis: skib/, Bloomberg
