Wypłaty związane ze szkodami majątkowymi spowodowanymi przez żywioły wzrosły o jedną trzecią. Sumy ubezpieczeń nie nadążają za rosnącymi kosztami odtworzenia majątku.
Trzy kwartały tego roku przyniosły wzrost odszkodowań i świadczeń wypłaconych przez ubezpieczycieli o 11 proc. r/r do 33,6 mld zł. Wartość składki przypisanej zwiększyła się w tym czasie o zaledwie 3,6 proc. do 52,7 mld zł. W ubezpieczeniach majątkowych na koniec września firmy zebrały 36,86 mld zł, ponad 7 proc. więcej niż rok wcześniej, a w ubezpieczeniach na życie 15,87 mld zł, o 4,2 proc mniej.
Żywioły nie odpuszczają
Wzrost kwoty wypłat w ubezpieczeniach majątkowych wyniósł 14 proc. Kolejny kwartał z rzędu rosły odszkodowania ze szkód spowodowanych przez ogień i inne żywioły. Po trzech kwartałach wypłaty z tego tytułu były wyższe o aż 32 proc. w skali roku. Polski rynek nie odbiega pod tym względem światowego. 2022 jest drugim rokiem z rzędu, w którym globalny rynek ubezpieczeniowo-reasekuracyjny notuje wysokie wypłaty z powodu katastrof naturalnych.
– W tym roku więcej jest szkód wynikających z działania żywiołów, w szczególności wichur, gradobić i pożarów. W ostatnim czasie wzrosły koszty związane z odbudowaniem nieruchomości czy odkupieniem maszyn i urządzeń. Te dwa czynniki powinni brać pod uwagę klienci, określając obecnie sumy ubezpieczenia. Ich mienie jest bardziej narażone na zniszczenie, a koszty jego odtworzenia rosną – mówi Andrzej Maciążek, wiceprezes Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU).
Ubezpieczyciele sygnalizują jednak, że tylko niewielki odsetek klientów podwyższa sumy ubezpieczenia do odpowiedniego poziomu, uwzględniając wzrost cen.
– Jest to szczególnie ważne w odniesieniu do przedsiębiorców, w przypadku których skala strat wynikających z niedoubezpieczenia może być szczególnie duża – podkreśla wiceprezes PIU.
Na ubezpieczenia od ognia i innych żywiołów klienci wydali 7,1 mld zł, tj. o 17 proc. więcej niż rok wcześniej. Według PIU jednym z powodów wzrostu są wyższe sumy ubezpieczenia w przypadku niektórych klientów. Ponadto do użytkowania oddane zostały obiekty, których budowa została rozpoczęta w okresie koniunktury gospodarczej.
W OC wciąż zastój
W ubezpieczeniach komunikacyjnych trzy kwartały tego roku również zakończyły się wzrostem wypłat odszkodowań i świadczeń – o 8 proc. do ponad 12 mld zł.
– Średnia szkoda z ubezpieczenia OC komunikacyjnego przekroczyła już 9 tys. zł. Obserwujemy ciągły wzrost w tym segmencie. Dla porównania: po trzecim kwartale 2020 r. było to 7,4 tys. zł, a w analogicznym okresie kolejnego roku już 8,4 tys. zł. Istotny wpływ mają m.in. rosnące koszty napraw rozbitych aut. Należy spodziewać się utrzymania tego trendu ze względu na inflację oraz przewidywane skutki finansowe rekomendacji KNF dotyczących likwidacji szkód z OC komunikacyjnego – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU.
Na ubezpieczenia OC Polacy wydali od stycznia do września tego roku 11,3 mld zł – tylko o 1 proc. więcej niż rok wcześniej. Średnia wysokość składki w OC komunikacyjnym nie uległa istotnej zmianie - po trzecim kwartale 2022 r. wynosiła 488 zł wobec 487 zł rok wcześniej. Dwucyfrowo wzrosła natomiast składka przypisana w autocasco – o 14 proc. do 8,1 mld zł, głównie w efekcie wzrostu wartości samochodów nowych i używanych.
Taki spadek zysku netto w skali roku zanotowali ubezpieczyciele majątkowi po trzech kwartałach.
UFK ciążą życiu
Łączne przychody ze składek w ubezpieczeniach na życie wyniosły 15,9 mld zł po trzech kwartałach br., z czego aż 12,7 mld zł (wzrost o 5,1 proc.) przypadło na ochronne ubezpieczenia na życie (7,1 mld zł) oraz wypadkowe i chorobowe (5,6 mld zł).
Ubezpieczyciele wypłacili w tym czasie w ramach świadczeń i odszkodowań 14,5 mld zł – o 7 proc. więcej niż rok wcześniej, z czego 5,1 mld zł to wypłaty z ubezpieczeń na życie o charakterze ochronnym (spadek o 8 proc. r/r).
– W tym roku notujemy niższe wskaźniki śmiertelności niż w poprzednim, z tego wynika spadek wypłat w tym segmencie – wyjaśnia prezes PIU.
O prawie 21 proc. w skali roku do 7 mld zł wzrosła natomiast wartość wypłat z produktów związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. To niemal połowa wszystkich wypłat w ubezpieczeniach życiowych. Przypis składki w tych produktach zmniejszył się o prawie 30 proc. w tym czasie do niespełna 3 mld zł, bo sprzedaż UFK praktycznie nie istnieje.
