26 grudnia, czyli w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, kiedy większość pracowników firm informatycznych raczej nie myślała o pracy, opublikowano dokumentację jednego z największych przetargów sprzętowych w ostatnim czasie. Jego wartość szacowana jest na 80-100 mln zł. Przetarg dotyczy dostawy klastra obliczeniowego i systemu składowania danych wraz z systemem chłodzenia. Biorąc pod uwagę realia rynku i budżety uczelni — niespotykane zamówienie. W ostatnich latach nie było zakupów infrastruktury serwerowej, które zbliżyłyby się do tej wartości.

Zamawiający to Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe (PCSS) afiliowane przy Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN i siedem uczelni technicznych. PCSS to jedno z polskich centrów komputerów dużej mocy. Zarządza m.in. siecią PIONIER, która łączy wszystkie uczelnie i instytuty badawcze. Dostarcza także infrastrukturę obliczeniową oraz zaawansowane usługi związane z przetwarzaniem danych czy udostępnianiem systemów archiwizacji o dużych pojemnościach. Termin składania ofert został wyznaczony na 31 stycznia.
Faworyt jest jeden
Przetarg jest otwarty, ale zainteresowani nim wykonawcy zgodnie twierdzą, że preferuje jednego dostawcę technologii — chińską firmę Huawei.
— Żaden polski dostawca nie jest w stanie spełnić wymogów startu w przetargu, a do tego parametry techniczne preferują Huawei — słyszymy od jednego z zainteresowanych.
Te uwagi znalazły odzwierciedlenie w odwołaniach do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO). Z uwagi na termin publikacji ogłoszenia i objętość dokumentacji do KIO trafiły tylko dwa przygotowane w pośpiechu odwołania. W trakcie rozprawy zamawiający zgodził się częściowo poluzować kryteria dopuszczenia do przetargu. Pierwotnie wymagał wskazania pięciu instalacji producenta, którego sprzęt oferuje, zamieszczonych na liście TOP500, w tym trzech w Europie. Zmniejszył liczbę instalacji w Europie do dwóch. To otworzyło możliwość startu w przetargu np. Dellowi, ale tylko nieznacznie złagodziło wymogi. W trakcie rozprawy wykonawcy zdecydowali się przystać na takie rozwiązanie i wycofali odwołania, ale nie zmieniło to istotnie ich sytuacji. Termin składania ofert przełożono na 5 marca.
— Było mało czasu na złożenie odwołań. Już po złożeniu wczytaliśmy się w specyfikację istotnych warunków zamówienia (SIWZ) i okazało się, że jest wiele innych wymogów, które preferują jednego dostawcę, więc postanowiliśmy odpuścić, bo kwestie w odwołaniu nie okazały się kluczowe i nie wyczerpują tematu — mówi jeden z zainteresowanych wykonawców.
Za kontrowersyjne wykonawcy uważają kryteria techniczne, które stanowią aż 40 proc. przy ocenie ofert. W odwołaniach do KIO skarżyły się na nie Koncept i Zakład Systemów Komputerowych ZSK.
„Zamawiający w sposób oczywisty preferuje serwery firmy Huawei i dąży do tego, aby niniejsze zamówienie zrealizował wykonawca oferujący rozwiązania oparte na produktach firmy Huawei” — czytamy w odwołaniu ZSK.
PCSS nie zgadza się z zarzutami podniesionymi w złożonych odwołaniach dotyczącymi rzekomego preferowania jednego z producentów. Wskazuje, że swoje stanowisko szczegółowo uzasadnił w odpowiedziach na odwołanie, przedłożonych składowi orzekającemu KIO.
— W odpowiedziach tych zamawiający jednoznacznie wykazał, że istnieje na rynku wielu producentów, których rozwiązania (systemy) posiadają cechy rzekomo unikalne dla produktów Huawei. W istocie więc wykonawcy składający oferty mogą zaoferować rozwiązania większości wiodących na rynku producentów sprzętu HPC, m.in. HPE/SGI, Atos/Bull, Supermicro, Dell, Lenovo — przekonuje Wojciech Bohdanowicz z zespołu prasowego PCSS.
Z naszych informacji wynika jednak, że mimo początkowego zainteresowania HP i Lenovo zdecydowały, że nie przystąpią do przetargu. PCSS nie ma sobie też nic do zarzucenia, jeśli chodzi o datę publikacji ogłoszenia o zamówieniu.
— Zamawiający przekazał 20 grudnia 2018 r. ogłoszenie o zamówieniu Urzędowi Publikacji Unii Europejskiej. Ogłoszenie zostało opublikowane w dniu 26 grudnia 2018 r. Na datę tę zamawiający nie ma wpływu. Zgodnie z ustawą Prawo zamówień publicznych, SIWZ udostępnia się na stronie internetowej od dnia publikacji ogłoszenia o zamówieniu w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, zatem ICHB PAN-PCSS był zobligowany do udostępnienia SIWZ dokładnie w tym terminie — informuje Wojciech Bohdanowicz.
Nie wspomina, że ogłoszenia standardowo publikowane są dwa dni po dniu wysłaniai na ogół nie są publikowane w weekendy.
Egzotyczne wymagania
Przy ocenie ofert brane jest pod uwagę kilkanaście parametrów technicznych, które są premiowane punktami.
— Dokumentacja była przygotowywana przez specjalistów od ponad pół roku i jest bardzo sprytnie zrobiona. Owszem, znajdą się producenci, którzy spełniają i dostaną dodatkowe punkty za jedno lub dwa wymagania, ale wszystkie razem spełnia tylko jeden wykonawca. Trzeba patrzeć całościowo na wszystkie wymagania — mówi osoba zbliżona do przetargu.
— Wymagania zamawiającego są niesamowicie precyzyjne, szczegółowe. Zastanawiające w tym przypadku jest formułowanie kilku egzotycznych wymagań, które w sposób istotny ograniczają konkurencję — jednocześnie nie dając w zamian zamawiającemu adekwatnych korzyści — mówi nam specjalista od zamówień publicznych.
Jeden z przykładów takich wymagań to kryterium techniczne nr 2. Zamawiający przyzna trzy punkty dla rozwiązania, w którym można zamontować powyżej 22 DIMM- -ów (moduły pamięciowe).
„Kryterium to w sposób oczywisty preferuje rozwiązania firmy Huawei, która oferuje serwery spełniające wszystkie wymagania OPZ i jednocześnie posiadające 24 DIMM-y”— czytamy w odwołaniu ZSK.
Co ciekawe, zamawiający w tym kryterium przyzna dwa punkty serwerom, które mają od 16 do 22 DIMM-ów. ZSK wskazuje natomiast, że ten wymóg „nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia, bowiem żadne rozwiązanie spełniające wszystkie wymagania SIWZ nie ma tylu DIMM-ów”.
Wśród wymagań technicznych, które — zdaniem wykonawców — ograniczają konkurencję, jest też m.in. możliwość rozszerzenia wielkości pamięci RAM bez wymiany już zainstalowanych kości pamięci w serwerach obliczeniowych. Zdaniem ZSK, powyższy wymóg powoduje, że każdy serwer, aby mógł pracować z maksymalną przepustowością, musi być wyposażony w wielokrotność 12 kości pamięci dla procesorów Skylake albo wielokrotność 16 kości pamięci dla procesorów AMD serii 7000. Oznacza to, że serwery wyposażone w mniej niż 24 DIMM-y nie mają możliwości otrzymania w tym kryterium punktów. Odwołujący podnosi, że kryterium to preferuje FusionServer E9000 wraz z serwerami Huawei CH121L V5 Liquid-Cooled Compute Node.
W kryterium 11. zamawiający premiuje dwoma punktami rozwiązanie mające mechanizm wyłączający nadmiarowe zasilacze w przypadku poboru prądu przez węzły na poziomie takim, że poziom nadmiarowości jest większy niż N+1. Oznacza to, że zamawiający preferuje rozwiązanie, w którym są więcej niż dwa zasilacze.
Wyspa w odwodzie
Jeśli któryś z wykonawców przejdzie przez zasieki zapisów dokumentacji przetargowej, spełni referencje i niższą punktację za kryteriatechniczne zniweluje niższą ceną, to jest jeszcze jedna przeszkoda do pokonania.
— Należy dostarczyć do testów wyspę, która składa się z około 300 serwerów. Nie ma fizycznej możliwości dostarczenia jej i skonfigurowania w ciągu wymaganych 14 dni. To jest od strony logistycznej i inżynierskiej po prostu awykonalne. Poza tym zakup takiej wyspy to spora część wartości zamówienia i trzeba to sfinansować nie mając umowy. Zamawiający może o to poprosić, ale nie musi. To zależy od jego uznania — mówi jeden z wykonawców.
— Zamawiający w zapisach SIWZ nie wymaga dostarczenia wyspy serwerów przez wykonawców, którzy nie uzyskali zamówienia. Zamawiający zastrzega sobie prawo sprawdzenia parametrów systemu deklarowanych przez wykonawcę, którego oferta została najwyżej oceniona. Nie dotyczy to zatem wszystkich złożonych ofert, jedynie tej najwyżej ocenionej na podstawie zdefiniowanych kryteriów oraz ceny — mówi przedstawiciel PCSS.
Skąd ta sympatia?
PCSS już od jakiegoś czasu współpracuje z chińskim producentem. Przed kilkoma laty zakupiło już sprzęt tej marki. W 2015 r. powstało Centrum Innowacji PCSS-Huawei. Zostało powołane na mocy porozumieniapodpisanego w listopadzie 2015 roku w Szanghaju w trakcie Polsko-Chińskiego Forum Gospodarczego.
— W przeszłości podobne centra innowacji zawiązane zostały również z innymi czołowymi firmami branży IT, m.in., Microsoft, Nvidia, Oracle, Cisco czy Sun Microsystems. Utworzenie wspomnianych centrów innowacji nigdy nie wiązało się z preferowaniem rozwiązań partnera w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego — podkreśla Wojciech Bohdanowicz.
Przetarg PCSS finansowany jest z funduszy strukturalnych Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój i funduszy własnych jednostek badawczo-rozwojowych. Zapytaliśmy, czy pieniądze od Huawei w ramach umowy na centrum innowacji mogą finansować działalność PCSS lub samo postępowanie.
— Sam fakt utworzenia centrum innowacji nie oznacza powstania pomiędzy PCSS a firmą Huawei przepływów pieniężnych. Ewentualne wynagrodzenie dla PCSS może wiązać się wyłącznie z prowadzeniem przez PCSS konkretnych prac badawczo-rozwojowych zleconych przez firmę Huawei. W chwili obecnej nie ma umów związanych z realizacją konkretnych prac badawczych w ramach CI Huawei — mówi przedstawiciel instytutu.
Przetarg ze szpiegowską aferą w tle
Huawei, chiński producent sprzętu telekomunikacyjnego, jest obecny na polskim rynku od 2004 r. Zrobiło się o nim szczególnie głośno w połowie stycznia tego roku, kiedy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) zatrzymała Weijinga W., jednego z dyrektorów polskiego oddziału Huawei, oraz Piotra D., byłego oficera ABW, pracownika Orange Polska. Mężczyznom postawiono zarzut szpiegostwa przeciwko RP. Po aresztowaniach pojawiły się informacje, że agencja przygotowała rekomendacje w sprawie korzystania z produktów i usług chińskich firm telekomunikacyjnych, są one jednak niejawne. Po aresztowaniu przedstawiciela Huawei rozgorzała dyskusja o ewentualnym wykluczeniu chińskiego producenta z polskiego rynku zamówień publicznych. Nie powstały jednak na razie twarde regulacje i szybko nie powstaną. Wciąż trwają analizy, które skupiają się na elementach infrastruktury telekomunikacyjnej.
— Decyzje na pewno nie zapadną w najbliższych dniach lub tygodniach. Przy opracowaniu ewentualnych rekomendacji na pewno nie będziemy działać pochopnie — mówił „PB” niedawno Karol Okoński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa i wiceminister cyfryzacji.
Mało dużych przetargów
W ostatnim roku rynek zamówień publicznych w informatyce wyszedł z letargu. Jednak instytucje coraz rzadziej decydują się na ogłaszanie dużych, sięgających 100 mln zł przetargów, chyba, że naprawdę muszą, bo wymaga tego wielkość systemów. Nie ma jednak dużych przetargów sprzętowych, a największe dotyczą oprogramowania. Jeden z największych i najgłośniejszych to przetarg ZUS na utrzymanie głównego systemu, którego ostateczna wartość zamknęła się kwotą 240 mln zł. Pod koniec ubiegłego roku postępowanie na utrzymanie swojego systemu ogłosiła ARiMR, a jego wartość szacowana jest na 150 mln zł. Wśród przetargów sprzętowych jeden z większych to zamówienie policji na ponad 20 tys. laptopów, które zostało wycenione na blisko 40 mln zł.