Umarł król, niech żyje król

Paweł Janas, Agnieszka Janas
opublikowano: 2004-07-28 00:00

Dziś rada nadzorcza ma wybrać nowego szefa PKN Orlen. Rynek huczy od plotek, że w wyścigu o lukratywne stanowisko prowadzą Paweł Olechnowicz i Maciej Grelowski.

O godzinie 10 rozpocznie się posiedzenie rady nadzorczej PKN Orlen, największej polskiej spółki paliwowej. Podczas obrad ma zapaść decyzja o wyborze następcy Zbigniewa Wróbla na stanowisku szefa płockiej spółki. Szacowane na 2 mln zł rocznie zarobki i duże wpływy gospodarczo-polityczne sprawiły, że chętnych nie brakuje.

— Będziemy obradować tak długo, aż dojdziemy do porozumienia w tej sprawie — mówi jeden z członków rady.

Z listy czy spoza

Zdaniem przedstawicieli skarbu państwa, zgodnie z procedurą, wybór prezesa ma zostać przeprowadzony wyłącznie spośród nazwisk znajdujących się na liście przedstawionej przez międzynarodową firmę doradczą Korn/Ferry International. A jak wiadomo w pierwszej wersji zawierała ona aż 14 nazwisk. Nie wszyscy podzielają ten pogląd.

— Nie ma ograniczenia, aby na krótkiej liście znalazły się także nowe nazwiska, przedstawione przez radę nadzorczą podczas posiedzenia — twierdzi nasz rozmówca.

Pełna lista kandydatów niedawno przeciekła do prasy i nie jest wykluczone, że rada nadzorcza skieruje w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Główni gracze

Faworytów konkursu jest podobno dwóch. Jeden z nich to Maciej Grelowski (spoza listy), do niedawna prezes Orbisu i Paweł Olechnowicz, szef Grupy Lotos, drugiej co do wielkości rafinerii w kraju (na liście).

— Stanowisko to powinien objąć „ktoś spoza obecnych układów” — przekonuje nasz informator.

Związki zawodowe, które ostatnio mają coraz więcej do powiedzenia w spółkach skarbu państwa, forują natomiast kandydaturę Janusza Wiśniewskiego, obecnego wiceprezesa spółki. Jeśli rada go nie wybierze, grożą protestami.

Giełdowi inwestorzy spokojnie przyglądają się personalnym roszadom w Orlenie. Od kilku dni akcje spółki wyceniane są na około 30,50 zł. Rynek czeka na wyniki finansowe po drugim kwartale, które według analityków mogą być bardzo dobre.