125 mln EUR ma trafić do producentów, którzy ucierpią przez rosyjskie embargo. Unijne fundusze mają być przeznaczone na wycofanie z rynku części zbiorów, co ma zapobiec nadmiernemu spadkowi cen.
Nadzwyczajne środki obejmą: pomidory, marchew, białą kapustę, paprykę, kalafiory, ogórki i korniszony, pieczarki, jabłka, gruszki, truskawki, maliny, czarną, czerwoną i białą porzeczkę, jeżyny, agrest, winogrona deserowe i kiwi - głosi komunikat KE.
W większości są to owoce i warzywa, których nie da się po zbiorach długo przechowywać, a żaden alternatywny wobec Rosji rynek zbytu nie jest od razu dostępny.
Nadzwyczajne fundusze i mechanizmy uruchomione przez Komisję Europejską wchodzą w życie w poniedziałek.
Zreformowana Wspólna Polityka Rolna daje Komisji Europejskiej prawo do samodzielnego i szybkiego reagowania na kryzysy na rynku, a w jej budżecie na sytuacje nadzwyczajne jest 420 mln EUR. Włoska prezydencja na 8 września zwołała nadzwyczajne posiedzenie ministrów rolnictwa UE ws. embarga.
Przed dwoma tygodniami Rosja wprowadziła zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia, Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.
Z danych Eurostatu wynika, że unijny eksport rolno-spożywczy do Rosji wyniósł w ubiegłym roku 11,372 mld EUR, z czego najwięcej przypadło na Niemcy, Holandię, Litwę i Polskę (1,075 mld). Ze wstępnych analiz wynika, że sankcje obejmą towary, których eksport w 2013 r. wyniósł 5,252 mld EUR. W przypadku Polski jest to jednak blisko 80 proc. eksportu rolno-spożywczego do Rosji, bo aż 841 mln EUR (tyle był wart w 2013 r. polski eksport towarów, które w ubiegły czwartek zostały objęte sankcjami).
