NOWY JORK (Reuters) - Dolar stracił w piątek wobec euro z powodu nałożenia się na siebie dwóch czynników - rezygnacji sekretarza skarbu USA, Paula O'Neilla i gorszych niż oczekiwano danych z amerykańskiego rynku pracy.
W mniej niż godzinę po oświadczeniu O'Neilla rezygnację złożył także główny doradca ekonomiczny Białego Domu, Lawrence Linsday. Na tę dymisję rynek jednak nie zareagował.
"Mamy dziś wielkie porządki" - powiedziała Lara Rhame, analityk ze spółki Brown Brothers Harriman.
"Myślę, że polityka gospodarcza tej administracji była słaba od samego początku i teraz (Biały Dom) chce to zmienić" - dodała.
O'Neill, który nigdy nie budził zaufania uczestników rynku zrezygnował w trzyzdaniowym liście przesłanym do prezydenta George'a W. Busha.
Jego odejście stawia pod znakiem zapytania dalszy los polityki silnego dolara, co sprawiło, ze amerykańska waluta i tak już osłabiona gorszymi niż oczekiwano danymi na temat bezrobocia w listopadzie straciła na wartości.
O'Neill, który politykę "mocnego dolara" odziedziczył po administracji Clintona zasłynął licznymi gafami, które wprowadziły sporo zamieszania na rynek finansowy.
Były sekretarz skarbu zasłynął między innymi stwierdzeniem, że wynajmie nowojorski Yankee Stadium jeżeli będzie chciał ogłosić światu, że zmienia stanowisko w kwestii mocnego dolara.
"Nie wiadomo teraz, jaka będzie polityka wobec dolara" - powiedział Joe Francomano, wiceprezes nowojorskiego oddziału Erste Banku.
"Główne pytanie brzmi teraz, co ta rezygnacja znaczy dla polityki monetarnej i moim zdaniem znaczy bardzo niewiele" - powiedział Mitul Kotecha z Credit Agricole Indosuez.
Pierwszym ciosem dla dolara był jednak listopadowy raport o bezrobociu. Stopa bezrobocia wzrosła w listopadzie do sześciu procent z 5,7 w październiku. Analitycy spodziewali się wzrostu jedynie do 5,8 procent.
Inwestorów zaniepokoiła też informacja, że poza rolnictwem pracę straciło 40.000 osób, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu zatrudnienia o 38.000.
Po rezygnacji O'Neilla euro wzrosło do najwyższego od dwóch i pół tygodnia poziomu 1,0128 dolara, by następnie nieco stracić na wartości.
O godzinie 18.15 wspólną walutę wyceniano na 1,0074 dolara, czyli o 0,6 procent wyżej niż w czwartek.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))