Choć w branży finansowej cyfryzacja i automatyzacja mają się coraz lepiej, to sprzedaż aut online nie jest jeszcze chlebem powszednim. Postanowił temu zaradzić Vehis, którego strategicznym inwestorem jest fundusz Enterprise Investors. W 2023 r. przekroczył plany sprzedażowe, a w bieżącym zamierza co najmniej podwoić ubiegłoroczny wynik.
Podwójne uderzenie
Vehis to rodzaj internetowego multibrandowego salonu samochodowego z własnym finansowaniem dla klientów w formie leasingu i najmu, ubezpieczeniem oraz wsparciem serwisowym. Na cyfrowej platformie Vehisu dostępnych jest ponad 3 tys. nowych i używanych aut wszystkich marek, ale wkrótce ich liczba skokowo wzrośnie.
— W 2023 r. zrealizowaliśmy z nadwyżką nasze plany. Sprzedaż rośnie z miesiąca na miesiąc. Ubiegły rok kończyliśmy na poziomie 60 mln zł sprzedaży miesięcznie, a obecnie jest to 75-80 mln. W tym albo następnym miesiącu przekroczymy 100 mln zł miesięcznie — mówi Grzegorz Tracz, prezes Vehisu.
W całym 2023 r. wartość sfinansowanych pojazdów wyniosła 550 mln zł. Plany na ten rok to co najmniej podwojenie tej kwoty.
— W tym roku przekroczymy 1 mld zł sprzedaży. Rynek leasingowy rośnie w dwucyfrowym tempie. Mamy też własne pomysły na rozwój i dywersyfikację źródeł przychodów — mówi prezes Vehisu.
Duży krok naprzód
Motorem napędowym leasingowego fintechu ma być nowa platforma umożliwiająca wybór auta i sposobu jego sfinansowania.
— Od kilku tygodni klienci mają już możliwość szczegółowego porównywania samochodów różnych marek pod kątem bardzo wielu parametrów — nie tylko mocy silnika czy rodzaju napędu, ale także całego wyposażenia w różnych konfiguracjach. Jednocześnie mogą porównywać warunki finansowania dla wybranych samochodów. Tak zaawansowanej funkcjonalności nie ma obecnie żaden inny portal w Polsce — mówi Grzegorz Tracz.
Kolejnym etapem będzie udostępnienie współpracującym z fintechem dilerom autorskiego modelu dekodowania i importu danych o dostępnych samochodach.
— To będzie zupełnie nowa technologia, którą nazwaliśmy VASH [Vehis Automotive Stock Hub — red.]. Dzięki niej osiągniemy pełną automatyzację synchronizacji danych o dostępnych u dilerów samochodach z naszą centralną bazą danych — mówi Grzegorz Tracz.
Obecnie każdy diler inaczej przechowuje i dostarcza dane, co jest wyzwaniem przy tworzeniu ujednoliconego formatu. W VASH może mieć informacje o samochodach stojących na jego stoku przedstawioną w określonym, spójnym formacie.
— Przygotowaliśmy oprogramowanie, które dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji jest w stanie sczytywać i przetwarzać wszystkie te informacje online i przedstawiać je według jednego schematu. Do tej pory na rynku nie było takiego rozwiązania jak VASH, które automatycznie uaktualnia dane od dilerów, rozkodowuje i prezentuje na portalu w ustandaryzowany sposób - mówi Grzegorz Tracz.
Samochody trafiające z bazy na portal są oferowane także przez sieci doradców finansowych działających na terenie całego kraju.
Dilerzy w świecie online
Część dilerów spośród ponad czterdziestu, z którymi współpracuje Vehis, udostępnia już informacje dotyczące swoich stoków. Współpracą w ramach nowej platformy zainteresowanych jest coraz więcej dilerów.
— To działa znakomicie. Kiedy wprowadzimy ten element portalu na planowaną skalę, liczba dostępnych w ofercie aut zwiększy się skokowo, nawet do kilkunastu tysięcy — mówi Grzegorz Tracz.
Zapewnia, że Vehis chce być dla dilerów darmowym kanałem dystrybucji samochodów online.
— To jest dla nich olbrzymia zmiana w podejściu do prezentowania oferty. Mamy już z nimi kontakty i relacje z dotychczasowej działalności, bo finansujemy leasingiem nabywanie ich samochodów — mówi prezes Vehisu.
Za projekt nowej platformy leasingowego fintechu odpowiada Jacek Pasławski, członek zarządu Vehisu, a w przeszłości m.in. prezes Interii.
— Gdyby ktoś miał trudności z wyobrażeniem sobie tego, co już oferujemy na naszej platformie i jaką firmą będziemy, odpowiadam: to będzie samochodowy Spotify — mówi Grzegorz Tracz.
W branży finansowej czy motoryzacyjnej AI bywa postrzegane jako narzędzie, które może całkowicie zmienić sposób działania firm. Jednakże mimo powszechnego entuzjazmu warto zauważyć, że sztuczna inteligencja nie jest magicznym rozwiązaniem, które rewolucjonizuje te branże. W rzeczywistości te sektory od lat należą do najlepiej zdigitalizowanych i chętnie wdrażają technologiczne nowinki. EDI, elektroniczna wymiana danych w komunikacji biznesowej, systemy WMS w zarządzaniu logistyką czy systemy CRM w relacjach z klientami to tylko niektóre z rozwiązań od dawna stosowanych przez firmy motoryzacyjne. Patrząc z tej perspektywy, AI jest więc bardziej naturalną kontynuacją istniejącego od dawna trendu automatyzacji w branży niż radykalnym przełomem. Niemniej rozwój AI sprawia, że automatyzacja schodzi pod strzechy — jest bardziej zrozumiała dla finalnego odbiorcy, a korzyści płynące z rozwoju technologii bardziej namacalne. W najbliższym czasie możemy więc spodziewać się nowych rozwiązań.