Voestalpine, austriacki koncern stalowy, chce inwestować w Komornikach.
— Firma ubiega się o zezwolenie na prowadzenie działalności w podstrefie Środa Śląska. Zapowiada inwestycję wartą 6 mln EUR (25,3 mln zł) — mówi Maciej Rojowski z Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (LSSE). Voestalpine ma już w Komornikach zakład, który nie wejdzie do strefy.
— Zajmujemy się obróbką podzespołów metalowych dla przemysłu motoryzacyjnego. Funkcjonujemy od 12 lat, zatrudniamy 170 osób. W obecnejhali jest już za ciasno, dlatego chcielibyśmy wybudować drugą. Przeniesiemy tu część maszyn i pracowników. Zatrudnimy co najmniej dziesięciu nowych — mówi Beata Niedźwiecka, prokurent spółki. Obecnie firma wytwarza tuleje do amortyzatorów, części metalowe do nabojów poduszek powietrznych czy elementy kolumn kierowniczych. W nowej fabryce poszerzy asortyment m.in. o części do siedzeń samochodowych.
— Prowadzimy rozmowy z wykonawcami, mamy wstępny projekt koncepcyjny, chcemy ruszyć z budową jak najszybciej. Mamy nadzieję, że hala będzie gotowa do końca marca — mówi Beata Niedźwiecka.
W Polsce Voestalpine ma kilka spółek, w tym zakład obróbki mechanicznej elementów metalowych dla branż AGD, motoryzacyjnej i budowlanej w Tychach. Wybudował go za blisko 80 mln zł w 2006 r. i była to pierwsza fabryka grupy poza austriackim Linzem.
Dziś koncern działa w 50 krajach, ma przychody na poziomie 11,5 mld EUR, 1,45 mld EUR EBITDA i zatrudnia 46,4 tys. osób. Spółka sporo inwestuje na całym świecie. W tym roku przejęła firmę w Indiach, jesienią ubiegłego otworzyła walcownię w Austrii, która kosztowała 113 mln EUR, a latem kupiła 90 proc. udziałów we włoskiej fabryce specjalizującej się w produkcji drutu rdzeniowego bez szwu.
Zezwolenie dla Voestalpine zostanie wydane w lutym i będzie pierwszym w tym roku w legnickiej strefie. W ubiegłym roku LSSE wydała 10 zezwoleń — firmy obiecały 267,5 mln zł inwestycji, utworzenie 263 etatów i utrzymanie 2297. [MAG]