Zaostrza się konflikt między Radą Inwestorów Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej a zarządem strefy. W sprawę podwyżki opłaty o 35 proc. włączył się największy inwestor — Volkswagen Motor Polska, która grozi wstrzymaniem inwestycji.
Konflikt, związany z niespodziewaną podwyżką opłat strefowych za grunty wykupione pod inwestycje w Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (LSSE), dotyczył dotychczas 14 spółek skupionych w Radzie Inwestorów, m.in.: SBT Polska, Viessmann, Gates Polska, Sitech.
Obecnie spółka Volkswagen Motor Polska (VWMP), największy podmiot w LSSE, posiadająca fabrykę silników samochodowych w Polkowicach, zaczęła solidaryzować się z protestem rady i grozi wstrzymaniem inwestycji.
VWMP zatrudnia w polkowickiej podstrefie ponad 1150 osób (900 w samym VWMP i ponad 250 w firmach usługowych na terenie fabryki). Inwestycje producenta silników dotychczas pochłonęły około 1 mld zł. Spółka posiada na terenie LSSE 12 ha gruntu, za które opłata miesięczna wynosiła 11,63 tys. zł, a obecnie wzrosła do 15,97 tys. zł. Podwyżka może wpłynąć —podobnie jak w przypadku spółek z Rady Inwestorów — na dalsze plany inwestora.
— Wprowadzonych podwyżek opłat nikt z nami nie konsultował ani nas o nich nie informował. Jeśli przyczyny ich wprowadzenia nie zostaną nam wyjaśnione i uzasadnione, będzie to miało z pewnością negatywny wpływ na decyzje o ewentualnej lokalizacji kolejnych inwestycji w LSSE — twierdzi Burkhard Welkener, prezes zarządu VWMP.
Ryszard Gibuła, prezes LSSE, dotychczas traktował protesty inwestorów jako zbijanie kapitału politycznego. Argumentem na to miały być niewielkie kwoty podwyżek (maksymalnie 1 tys. zł dla 1 firmy) oraz fakt, że w protestach nie uczestniczy Volkswagen. Nie wiadomo jak prezes Gibuła zareaguje na wiadomość, że VWMP zdecydował się na protest, ponieważ był dla „PB” nieuchwytny.
Część inwestorów legnickiej strefy, podobnie jak VWMP, płaci podwyższone opłaty, aby otrzymać z urzędu skarbowego zaległy podatek VAT. Inne podmioty wpłacają opłaty według dawnych ustaleń.
Dla wielu firm z LSSE podwyżka opłat nie jest dużym obciążeniem. Według Jadwigi Damrath, przedstawiciela prezydium Rady Inwestorów i dyrektora ds. ekonomicznych w spółce Sitech, protest dotyczy głównie braku chęci dialogu ze strony zarządu strefy, co źle rokuje dalszej współpracy. Rada Inwestorów zamierza wkrótce przyjechać do biura Ryszarda Gibuły i domagać się podjęcia negocjacji.