Na europejskich giełdach trwała wczoraj wyprzedaż udziałów spółek z branży telekomunikacyjnej wywołana redukcją prognozy sprzedaży Nokii, największego producenta telefonów komórkowych. Wypadek w Mediolanie zachwiał także przez chwilę giełdą we Frankfurcie, gdzie 2 proc. straciły linie Lufthansa.
Choć kwartalne wyniki przedstawione przez Nokię w czwartek były lepsze niż oczekiwano, większe znaczenie dla rynku miały prognozy przyszłych rezultatów przedstawione przez spółkę. Niestety, okazały się one kiepskie. Fińska spółka oczekuje, że jej wynik sprzedaży pogorszy się między 5 a 10 proc. Akcje Nokii wyraźnie staniały. Prognozy Nokii zaszkodziły innym przedstawicielom branży komórkowej. Staniały akcje Ericssona, Alcatela i Vodafone.
Bardzo słabe prognozy ogłosił także amerykański AMD, czołowy producent procesorów. Informacja doprowadziła do mocnego spadku akcji STMicroelectronics i Infineona, który okazał się najsłabszym papierem z niemieckiego indeksu DAX.
Drożały jedynie akcje spółek naftowych. Inwestorzy kupowali papiery brytyjskiego Shella i BP w oczekiwaniu, że poprawa ich rezultatów wynikająca ze wzrostu cen ropy zniweluje niekorzystny wpływ podatku, który zamierza nałożyć na ropę wydobywaną ze złóż Morza Północnego brytyjski rząd.
ONO