LONDYN (Reuters) - Europejskim indeksom udało się w poniedziałek odrobić część strat z rana, ale i tak sesje po raz szósty z rzędu kończyły się na minusie, głównie z powodu spółek technologicznych.
Szwedzki Ericsson, francuski Alcatel i fińśka Nokia - wiodący producenci sprzętu telekomunikacyjnego - stracili od dwóch do czterech procent, ponieważ opublikowane przez nich niedawno, pesymistyczne prognozy wyników na ten rok skutecznie odstraszają graczy od kupowania ich akcji.
"Zanim złe wieści z branży producentów sprzętu telekomunikacyjnego zostaną w pełni uwzględnione w cenie ich akcji, minie jeszcze zapewne dwa lub trzy tygodnie" - powiedział Hennig Kelch z Commerz Asset Managers we Frankfurcie.
"Trudno dziś wyznaczyć minima dla tych spółek" - dodał.
Według analityków sytuacja na rynku pozostaje nerwowa, bo w ubiegłym tygodniu wiele z najważniejszych światowych giełd zanotowało straty największe od połowy września ubiegłego roku, kiedy to wyprzedawano akcje w reakcji na ataki z 11 września.
W centrum uwagi znalazły się także banki, z których kilka podało w poniedziałek swoje wyniki kwartalne.
Kurs holenderskiego ABN Amro spadł o 1,58 procent, ponieważ zysk netto tego banku spadł w pierwszym kwartale o 42 procent.
Deutsche Bank, największy w Europie bank pod względem wielkości aktywów opublikował natomiast wyniki zgodne z oczekiwaniami, ale zysk został powiększony o miliard euro ze sprzedaży akcji.
Kurs Deutsche Banku spadł o 1,18 procent.
Do godziny 18.45 indeks Eurotop 300 stracił 0,29 procent, a indeks blue- chipów Euro Stoxx 50 stracił 0,7 procent.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))