Ciąg dalszy zaciskania pasa w PKP Cargo, notowanym na GPW kolejowym przewoźniku towarowym. W zeszłym tygodniu spółka wypowiedziała umowy sponsoringowe, a w poniedziałek poinformowała, że od 1 czerwca zamierza skierować część pracowników (nawet 30 proc. załogi) na tzw. nieświadczenie pracy, czyli czasowo zwolnić ich z obowiązku świadczenia pracy.
Drugi krok, zapowiedziany przez Marcina Wojewódkę, p.o. prezesa spółki, to brak wzrostu wynagrodzeń w tym roku.
- Decyzja jest wynikiem trudnej sytuacji finansowej spółki. W poczuciu odpowiedzialności za dalsze losy i rozwój Grupy PKP Cargo zarząd (...) nie może podejmować decyzji oraz inicjować działań, które stałyby w sprzeczności z długoterminowym interesem pracowników oraz spółki, niwecząc tym samym efekt przygotowywanych i sukcesywnie wdrażanych działań naprawczych - napisał Marcin Wojewódka na stronie internetowej spółki.
W I kwartale 2024 r. strata netto przewoźnika wyniosła 118,1 mln zł. Przez ostatni rok kurs akcji spadł o 26,8 proc. i jest najniższy od 2020 r.