LONDYN (Reuters) - W nadchodzącym tygodniu uwaga rynków finansowych skupi się na decyzji banków centralnych strefy euro i Wielkiej Brytanii w sprawie stóp procentowych. Inwestorzy będą czekać na kolejne dane świadczące o postępującym spowolnieniu amerykańskiej gospodarki.
Europejski Bank Centralny (ECB), który od 5 października nie zmienił stóp, w czwartek prawdopodobnie ponownie utrzyma je na dotychczasowym poziomie. Zdaniem banku inflacja nadal znajduje się powyżej założonego poziomu dwóch procent.
"Moim zdaniem ECB postępuje właściwie" - stwierdził David Smith z Williams de Broe.
W kwietniu inflacja w Niemczech wyniosła 2,8 procent i była najwyższa od siedmiu lat, wynika ze wstępnych danych. Ostateczne podane zostaną w nadchodzącym tygodniu.
W piątek wstępne dane o inflacji opublikowane zostaną we Francji. Zdaniem analityków inflacja wyniosła w kwietniu 1,6 procent.
W środę opublikowane zostaną dane o produkcji przemysłowej w Niemczech, a w poniedziałek o zamówieniach w przemyśle. John Shepperd z Dresdner Kleinwort Wasserstein uważa, że dane te będą słabe, co świadczy o dalszym pogorszeniu koniunktury w przemyśle największej gospodarki strefy euro.
W środę i czwartek odbędzie się posiedzenie rady polityki pieniężnej Banku Anglii. Analitycy przewidują, że bank obetnie główną stopę repo o 25 punktów bazowych do 5,25 punktu.
"Komentarze członków rady wyraźnie na to wskazują. Sądzę, że będzie to 25 punktów bazowych, chociaż i 50 nie powinno stanowić zaskoczenia" - uważa Jim Webber, główny ekonomista do spraw Europy z TD Securities.
Na 70 analityków ankietowanych przez Reutera 26 spodziewa się obniżki o 25 punktów bazowych. Podczas ostatniego posiedzenia w kwietniu dziewięciu członków radu doszło do wniosku, że brytyjskiej gospodarce grozi spowolnienie i jednogłośną decyzją obniżyło stopy.
W USA najważniejsze w najbliższym tygodniu będą wtorkowe dane o wydajności produkcyjnej. Zdaniem analityków tempo wzrostu wydajność spadło w pierwszym kwartale do 0,9 procent z 2,2 procent w trzech ostatnich miesiącach 2000 roku.
W piątek inwestorzy będą czekać na dane o cenach produkcji sprzedanej przemysłu w kwietniu, które powinny wzrosnąć o 0,3 procent po spadku o 0,1 procent w marcu. Sprzedaż detaliczna powinna zaś zwiększyć się o 0,2 procent.
Również w piątek Uniwersytet w Michigan opublikuje wstępne dane o nastrojach konsumenckich w maju. W kwietniu indeks ten spadł do 88,4 z 91,5 punktu w marcu.
"Nie wykluczam, że indeks wzrośnie" - powiedział Webber, który uważa, że wartość indeksu zwiększy się do 90 punktów.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))