Początek sesji pokazuje, że rynek czeka na korektę. Inwestorzy ignorują dane makro, które w innej sytuacji wywołałyby pozytywną reakcję.
Wiadomość, że indeks cen domów wzrósł w ujęciu miesięcznym w maju po raz pierwszy od 34 miesięcy nie zrobiła na inwestorach wielkiego wrażenia. Tak jak wczorajsza wiadomość o największym od 8 miesięcy wzroście sprzedaży nowych domów. Strach przed korektą jest coraz większy, zwłaszcza, że poniedziałkowe wzrosty indeksów przesądziły się dopiero w ostatnich minutach sesji. Dow Jones i S&P500 osiągnęły w poniedziałek na zamknięciu największą w tym roku wartość, Nasdaq zawędrował w pobliże szczytu.