Aprecjacja wskaźników nie była już jednak tak znacząca jak podczas poprzednich sesji, miała wyważony charakter. Momentami nawet pojawiała się obawa, że tendencja zostanie odwrócona, gdyż po początkowym wybiciu, kolejne godziny przyniosły stopniowe oddawanie zysków , a następnie ruch w poziomie.
Wsparciem dla obozu kupujących były dane makro wskazujące na poprawę sytuacji w sektorze przemysłowym. Zarówno wskaźnik PMI dla przemysłu, jak i analogiczny ISM wzrosły mocniej od oczekiwań, przy czym pierwszy wspinając się w czerwcu do 51,3 pkt znalazł się najwyżej od trzech miesięcy, zaś ISM rosnąc do 53,2 proc. ustanowił 16-miesięczne maksimum.
Być może nieco zachowawcza postawa inwestorów w piątek była rezultatem powstrzymywania się ich przed podejmowaniem istotnych decyzji ze względu na poniedziałkowe święto Dnia Niepodległości, kiedy to parkiety za oceanem będę zamknięte.
Warto wspomnieć, że do najniższego poziomu od lat 50-tych ubiegłego roku spadła rentowność amerykańskich obligacji.
Spośród 10-ciu głównych branż wchodzących w skład indeksu S&P500 na wartości zyskiwało siedem, z czego najlepiej prezentowała się produktów konsumenckich z ponad 1,1 proc. wzrostem.
Najwyższy dzienny wzrost od ponad siedmiu lat (na poziomie ponad 12,5 proc.) notowały walory Harley-Davidson, znanego producenta motocykli. Tak znaczący wzrost notowań był zasługą spekulacji, że spółka może stać się celem przejęcia.
Na finiszu piątkowej sesji indeks DJ IA zyskiwał 0,11 proc. Wskaźnik S&P500 rósł o 0,20 proc. zaś technologiczny Nasdaq drożał o 0,41 proc.
W skali tygodnia indeksy zyskały odpowiednio 3,1; 3,2 i 3,3 proc.