Po dwóch dniach wzrostów, czwartkowa sesja przyniosła korektę na amerykańskich giełdach.
Inwestorzy handlujący na Wall Street pozbywali się akcji w reakcji na wstępne porozumienie kartelu OPEC odnośnie zmniejszenia produkcji ropy oraz obawy związane z kondycją sektora bankowego w Europie po problemach jakie stały się udziałem Deutsche Banku. Gracze dyskontowali również rosnące prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych podczas grudniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Po dwóch dniach wzrostów, czwartkowa sesja przyniosła korektę na amerykańskich giełdach.
Inwestorzy handlujący na Wall Street pozbywali się akcji w reakcji na wstępne porozumienie kartelu OPEC odnośnie zmniejszenia produkcji ropy oraz obawy związane z kondycją sektora bankowego w Europie po problemach jakie stały się udziałem Deutsche Banku. Gracze dyskontowali również rosnące prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych podczas grudniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej.
NYSE, Wall Street
Bloomberg
Szczególnie, że opublikowane w czwartek dane o PKB pozytywnie zaskoczyły. Okazuje się bowiem, że w drugim kwartale PKB USA wzrósł o 1,4 proc. Wcześniej szacowano, że tempo wzrostu wynosiło 1,1 proc.
Inwestycje w dobra trwałe spadły tylko o 1,1 proc., a nie 2,5 proc., jak szacowano wcześniej. Wydatki konsumentów poszły w górę o 4,3 proc. Dynamika eksportu sięgnęła 1,8 proc. Wcześniej szacowano, że 1,2 proc.
Z kolei liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła w ubiegłym tygodniu o zaledwie 2 tys. do 254 tys. To wynik znacznie niższy od prognoz analityków. Konsensus rynkowy wyniósł bowiem 260 tys., wobec 252 tys. tydzień wcześniej.
Wśród walorów, które najmocniej ciążyły indeksom były wyemitowane przez Apple i spółki z sektora opieki zdrowotnej. W pierwszym przypadku, wycenie akcji producenta iPhone’a zaszkodziło obniżenie ceny docelowej przez analityków Barclays. Z kolei w segmencie zdrowotnym cieniem kładły się straty odnotowane przez takich gigantów farmaceutycznych jak Merck i Johnson & Johnson.
Na finiszu sesji indeks DJ IA tracił 1,07 proc. zaś wskaźniki S&P500 i Nasdaq zniżkowały o 0,93 proc.