Notowania futures’ów na nowojorskie indeksy zapowiadają płaskie otwarcie. Na ponad godzinę przed rozpoczęciem handlu kontrakty na S&P500 zwyżkują o zaledwie 0,1 proc. Zwyżki wciąż dominują w Europie, gdzie niemiecki DAX rośnie o 1 proc. Niestety, opadł entuzjazm na warszawskiej giełdzie. Choć przed południem WIG20 rósł o prawie pół proc., to potem zszedł pod kreskę.
Inwestorzy zwrócą dzisiaj baczną uwagę na notowania Apple. Wczoraj kurs załamał się o ponad 6 proc., najwięcej od końca 2008 r. Jako przyczynę spadków niektórzy analitycy podają dzisiejszą rozprawę sądową w sprawie sporu spółki z Samsungiem.
Rosnący nacisk na porozumienie ws. klifu fiskalnego to najwyraźniej za mało, aby wywołać zwyżki. Kilkudziesięciu republikanów wezwało wczoraj do przełamania impasu dotyczącego podwyżki podatków dla najzamożniejszych Amerykanów. Jak zapewnia prezydent Barack Obama wypracowanie porozumienia może zająć tydzień, jeśli tylko liderzy GOP zgodzą się na kompromis.
