Grupa OT Logistics, największy operator portowy w Polsce, działający w Świnoujściu i w Gdyni, a ponadto w Czechach, na Słowacji i w Chorwacji, największe wzrosty widzi w handlu węglem.

Węgiel przypływa…
— Największy wzrost sprzedaży, ale też największy wzrost zysku EBITDA notujemy z działalności portowej. Jeśli zaś chodzi o przepływ towarów, to na pierwszym miejscu jest węgiel energetyczny — mówi Kamil Jedynak, prezes OT Logistics.
Biorąc pod uwagę działalność kontynuowaną, czyli po odjęciu wyników spółek sprzedanych w 2021 r., po trzech kwartałach 2022 r. sprzedaż spółki zwiększyła się o nieco ponad połowę — do 275 mln zł. Skonsolidowana EBITDA wyniosła 88,1 mln zł, w tym 69,2 mln zł pochodziło z działalności portowej
Zarząd OT Logistics przewiduje utrzymanie się rynkowych tendencji, więc import węgla nadal będzie znaczący.
— Zaczęliśmy obsługiwać import węgla w porcie w Gdyni, czego dotychczas nie robiliśmy. Przypływają tam mniejsze statki. Również w Gdyni obserwujemy większą intensywność handlu zbożem — mówi Kamil Jedynak.
Importu węgla dotyczy też współpraca OT Logistics ze spółką Bumech, która produkuje maszyny górnicze i jest właścicielem małej kopalni PG Silesia.
— Przygotowujemy się do przyjęcia pierwszego statku dla Bumechu. Spółka będzie naszym istotnym partnerem w zakresie importu węgla — twierdzi Kamil Jedynak.
Węgiel zasypuje polskie porty, od kiedy rząd wprowadził wiosną embargo na jego import z Rosji. Ze Wschodu wjeżdżało do Polski około 10 mln ton węgla rocznie, spalanego przede wszystkim w gospodarstwach domowych i ciepłownictwie. Rosyjski węgiel był dobrej jakości, więc zastąpienie go polskim nie wchodzi w grę. Polskiego węgla i tak brakuje — polskie kopalnie zmniejszają wydobycie, a ich węgiel pochodzi z coraz głębszych i coraz trudniej dostępnych pokładów. Dlatego firmy zaczęły szukać węgla w świecie i sprowadzać go do Polski drogą morską.
…a koks wypływa
Prezes OT Logistics zwraca uwagę, że wzrost cen energii przekłada się na mniejszą aktywność koncernów hutniczych, które są biznesami bardzo energochłonnymi.
— To oznacza niższy import rudy żelaza do Polski i do regionu, ale także większy eksport koksu, który nie znajduje nabywców w Polsce — wyjaśnia Kamil Jedynak.
Jeśli chodzi o rozwój, to OT Logistics analizuje różne opcje inwestycji w aktywa operacyjne, najlepiej związane z transportem intermodalnym odpowiadającym na potrzeby dostaw na Ukrainę oraz z niej.