Rady nadzorcze spółek węglowych mają zweryfikować zasady sprzedaży węgla na rynku krajowym, ponieważ kopalnie prowadzą między sobą wojnę cenową. Raport ma być gotowy za tydzień.
Drastycznie pogarsza się sytuacja finansowa w górnictwie węgla kamiennego. Po sezonowym spadku sprzedaży węgla w lecie zmniejszyły się przychody spółek węglowych. Rosną zaległości wobec budżetu z tytułu podatków, ZUS, dostawców. Aby zdobyć gotówkę, zarządy rozpętały między sobą wojnę cenową.
Minister gospodarki, właściciel spółek węglowych, zobowiązał więc rady nadzorcze do sprawdzenia, czy zarządy przestrzegają uchwał WZA z maja i października 2000 r. Wtedy zostały one zobligowane do sprzedaży węgla wyłącznie za gotówkę, na podstawie odpowiednich umów kupna-sprzedaży, miały też wyeliminować kompensaty w rozliczeniach. W tym tygodniu mają odbyć się posiedzenia RN spółek węglowych. Do 30 września raport ma trafić na biurko Marka Kossowskiego, wiceministra gospodarki. Według nieoficjalnych informacji, uchwał nie przestrzegały m.in. Rudzka i Gliwicka SW. Od przedstawicieli obu spółek nie udało się uzyskać komentarza w tej sprawie.
Zarządy spółek węglowych szykują jednocześnie programy naprawcze. Tego bowiem żąda od nich Marek Kossowski.
— Opracowaliśmy program w wersji roboczej, ale nie będziemy mogli skorzystać z ustawy oddłużeniowej ministra Kołodki z powodu problemów ze spełnieniem jej warunków. Czekamy na ustawę dotyczącą pomocy publicznej. Może ona stworzy szansę dla górnictwa na jego oddłużenie — mówi Mirosław Kugiel, prezes Rybnickiej Spółki Węglowej.
Skończyły się czasy ręcznego sterowania branżą przez odpowiedniego wiceministra gospodarki. Prezesi spółek węglowych zastanawiają się więc, jak sobie poradzą w tej sytuacji.
— Zarządy spółek węglowych wolałyby niewiele zmieniać, żeby dobrze prezentować się przed związkami zawodowymi. Wiadomo, że potrzebna jest redukcja zatrudnienia, ale hasło to nie budzi oczywiście entuzjazmu wśród pracowników — mówi pragnący zachować anonimowość ekspert branży.
Tymczasem wiceminister Marek Kossowski w rozmowie z „PB” nie ukrywał, że potrzeba radykalnych rozwiązań.
Zdaniem Mariana Turka, prezesa Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego, monitorującej na zlecenie resortu gospodarki reformę branży, w tym roku górnictwo sprzeda na rynku krajowym o 4 mln ton węgla mniej niż prognozowano.
— Eksport utrzyma się na ubiegłorocznym poziomie ponad 20 mln ton, ale ceny na rynkach zagranicznych spadły o około 10 proc. — mówi Marian Turek.
Jeden z szefów firm handlujących węglem ujawnił, że doszło do tak paradoksalnej sytuacji, że prezesi licytują się oferując energetyce węgiel z coraz większymi upustami. Dochodzą one nawet do 30 proc.
— W efekcie straty branży będą coraz większe. W konsekwencji stracą na tym podatnicy — mówi nasz rozmówca.