Wtorkowa sesja przyniosła ponowny wzrost notowań naszej waluty. Cena euro spadła o 2,7 gr. z 4,0785 do 4,0515. Cena dolara ulegała wahaniom w zakresie 4,1480 – 4,1670.
Złotówka zyskiwała na fali opublikowanych w poniedziałek danych o spadku inflacji w lipcu do rekordowo niskiego poziomu 1,3 proc. (r/r) oraz oczekiwania na podawane po południu informacje o dynamice produkcji przemysłowej za lipiec. Średnia prognoz analityków ankietowanych przez PAP mówiła o wzroście produkcji w skali roku o 4 proc., a w skali miesiąca o 1 proc. Opublikowane przez GUS o godz. 16.00 dane okazały się jednak jeszcze lepsze. W stosunku rocznym zanotowano wzrost produkcji o 6 proc., a w stosunku miesięcznym o 2,9 proc. Podano również informację o 0,5 proc. (m/m) oraz 1,4 proc. (r/r) wzroście w tym samym miesiącu cen produkcji sprzedanej przemysłu. Resort finansów obniżył swoją prognozę średniorocznej inflacji na 2003 r. z 3 proc. do 2,3 proc., a oczy inwestorów zwrócone były na przebieg cotygodniowego posiedzenia Rady Ministrów. Cześć rynku oczekiwała, że rząd może zdecydować się na wprowadzenie zmian do założeń przyszłorocznego budżetu, w tym także na zmniejszenie deficytu budżetowego.
O godz. 16.15 jeden dolar wyceniany był na 4,1550 złotego, a jedno euro na 4,0513 złotego (odchyl.– 4,51 proc.).
Krótkoterminowa prognoza
Choć dane o produkcji pokazują, że sytuacja w polskim sektorze wytwórczym ulega poprawie, to biorąc pod uwagę bardzo silny spadek inflacji w lipcu można oczekiwać, że Rada Polityki Pieniężnej już za tydzień powinna zdecydować się na 25-50 pkt obniżkę poziomu głównych stóp procentowych.
Notowania złotego powinny stabilizować się przy odchyleniu od parytetu na poziomie minus 4 – 5 proc.
Strategia: Eksporter: Czekaj, Importer: Czekaj
Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski