W 2004 roku liczba pasażerów obsłużonych przez szczeciński port przekroczy 100 tys.
Dotychczas regularne loty ze szczecińskiego lotniska oznaczają połączenia ze szwedzkim Malmoe i z Warszawą. Jednak już w listopadzie pojawią się nowe kierunki podróży — do Londynu z Air Polonią i do Kopenhagi z SAS. Ten ostatni, ze względu na to, że stolica Danii jest dla SAS portem przesiadkowym, ma być atrakcyjny dla udających się do Skandynawii, Azji czy Ameryki Płn.
— Naszym atutem jest na pewno wygodny terminal o przepustowości ponad 200 tys. osób rocznie. Zarówno pasażerowie jak i przewoźnicy cenią wysoko walory obsługowe naszego portu — uważa Maciej Jarmusz, prezes Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów.
— W razie potrzeby możemy szybko rozbudować terminal i zwiększyć jego przepustowość nawet do 600 tys. — dodaje Maciej Jarmusz.
W trakcie budowy jest nowa wieża kontroli lotów. Prezes lotniska mówi, że takich przedsięwzięć będzie więcej. Jego zdaniem, inwestowanie pieniędzy w naziemną obsługę lotnictwa cywilnego to inwestycja długofalowa — najpierw trzeba włożyć środki, a potem, dopiero wraz ze wzrostem operacji lotniczych, czekać na pierwsze zyski, i to najczęściej z biznesu okołolotniczego, czyli sklepów, hoteli itp.