
Niska cena, dostęp do infrastruktury socjalnej, dużo terenów zielonych – to tylko kilka powodów, dla których klienci coraz chętniej decydują się na kupno lub wynajem mieszkania w wielkopłytowym blokowisku.
Mieszkania te cechuje ponadto duża płynność: wystawione na sprzedaż bardzo szybko znajdują nabywców. Widać to porównując strukturę wniosków kredytowych i ogłoszeń sprzedaży. W każdym z sześciu największych polskich miast odsetek wniosków kredytowych na mieszkania w wielkiej płycie przewyższa odsetek ofert sprzedaży.
Nie dziwi więc, że według danych Zespołu Analiz Nieruchomości PKO BP tempo wzrostu cen mieszkań w Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Warszawie w ostatnich pięciu latach było najwyższe w przypadku mieszkań z wielkiej płyty.
Oprócz praktycznych powodów przemawiających za tym budownictwem, na jego popularność wpływ mogły mieć także najnowsze badania. Wskazują one, że czas użytkowania wielkopłytowego bloku może wynieść nawet 120 lat, w porównaniu do pierwotnie przewidywanych przez PRL-owskich badaczy 70 lat.
Nie należy zapominać jednak o głównej wadzie tych mieszkań. Dużą część nabywców przed kupnem nadal powstrzymuje niski komfort użytkowania. Słaba wentylacja, brak izolacji akustycznej, a co najważniejsze – wysokie koszty utrzymania to główne „straszaki” dla kupujących.
Poza rosnącą popularnością oraz ceną mieszkań wielkiej płyty, mało jest widocznych tendencji łączących rynki wszystkich badanych przez PKO BP miast. W Warszawie i Krakowie dominują transakcje dotyczące mieszkań zbudowanych po 1989 r. W Łodzi natomiast wśród nabywców rośnie popularność mieszkań w kamienicach sprzed 1959 r.
Jak wskazują analitycy PKO BP, mieszkania z wielkiej płyty, choć popularne, cechują się również najniższą rentownością najmu. Przykuwa uwagę natomiast dobra rentowność apartamentowców nie starszych niż pięć lat.
Spośród sześciu badanych miast największa rentowność dotyczy mieszkań w Łodzi, w szczególności tych zlokalizowane w kamienicach. Jako główny powód tego zjawiska wskazywany jest relatywnie łagodny wpływ negatywnych skutków pandemii (zamknięcie turystyki czy praca zdalna) na stawki najmu. Niską rentownością najmu cechują się mieszkania w Krakowie i Gdańsku, miastach najbardziej dotkniętych pandemicznym zamrożeniem ruchu turystycznego.
Czynnikiem mogącym wpływać na rentowność najmu mieszkania jest stawka czynszu administracyjnego. Mimo niskiego standardu budownictwa wielkiej płyty, statystycznie czynsze za te mieszkania są najwyższe. Najmniej zapłacimy natomiast będąc posiadaczami mieszkania w kamienicy.
Przeciętna stawka czynszu za metr kwadratowy wielkopłytowego mieszkania najwyższa jest w Warszawie i wynosi 11,5 zł. Najniższy czynsz za mieszkanie w kamienicy zapłacimy w Krakowie: przeciętna stawka to 6,5 zł za mkw.
