Jeśli pominąć emisje specjalne, a więc o okresach zapadalności krótszych niż dwa lata, jest to najlepszy wynik miesięczny od ośmiu lat.
— Prawie 70 proc. wszystkich posiadaczy obligacji oszczędnościowych zapadających w październiku zdecydowało się przedłużyć oszczędzanie. Znaczna część tego wyniku to rezultat zamiany zeszłorocznej emisji specjalnej — informuje Piotr Nowak, wiceminister finansów. W listopadzie 2015 r. rząd wyemitował papiery o 11-miesięcznym okresie zapadalności. Dzięki temu ogólny popyt na skarbowe obligacje oszczędnościowe wyniósł 1,13 mld zł. W październiku 2015 r. — gdy takiej emisji nie było — Ministerstwo Finansów sprzedało drobnym inwestorom papiery za 219 mln zł. Większość obligacji sprzedanych w październiku 2016 r. stanowiły papiery dwuletnie o stałym kuponie wysokości 2 proc. rocznie. Popyt na nie wyniósł 690,6 mln zł, czyli 79 proc. ogółu. Październik 2016 r. był pierwszym miesiącem sprzedaży obligacji przeznaczonych wyłącznie dla beneficjentów programu 500+. Na ich zakup przeznaczyli jedynie 783 tys. zł. Należy jednak pamiętać, że na zakup specjalnych obligacji mogą przeznaczyć jedynie równowartość otrzymanego świadczenia i nie wyklucza to kupowania obligacji sprzedawanych na zasadach ogólnych.
— Dostępna kwota, jaką beneficjenci programu Rodzina 500+ mogą przeznaczyć na zakup obligacji rodzinnych, narasta z każdym miesiącem. Zakładamy, że popyt na te instrumenty będzie się ujawniał sukcesywnie — co obserwujemy już w pierwszej dekadzie listopada, w której kupiono wyraźnie więcej obligacji rodzinnych niż w tym samym okresie października — mówi Piotr Nowak. Łączna sprzedaż obligacji oszczędnościowych od początku roku przekroczyła już 4 mld zł. © Ⓟ