Ho Chi Minh — Warszawa, wspólna sprawa. Oba parkiety zaczynają współpracę. Dodajmy — dość egzotyczną.
Wczoraj warszawska Giełda Papierów Wartościowych podpisała umowę o kooperacji z wietnamskim odpowiednikiem z Ho Chi Minh (HOSE).
— Nie wiemy jeszcze, na czym dokładnie będzie polegać współpraca. Sami Wietnamczycy wykazują dość duże zainteresowanie, liczymy zatem, że umowa nie będzie li tylko papierowa — mówi Ludwik Sobolewski, prezes giełdy.
Sugeruje, że inicjatywa jest po wietnamskiej stronie. I coś w tym jest. Tran Dac Sinh, prezes tamtejszej giełdy, nie ukrywa, że chodzi o wymianę doświadczeń. Z tym tylko, że to GPW będzie ich dostawcą.
— Nawiązanie takiej współpracy może okazać się jednak dobrą lokatą na przyszłość. W kolejnych latach południowo-wschodnie rynki Azji będą należeć do najbardziej dynamicznych — dodaje prezes Sobolewski.
Giełda z Ho Chi Minh jest młodym parkietem. Działa od siedmiu lat, ale od dwóch lat widać tam realny wzrost aktywności inwestorów. Obecnie notowanych jest tam 112 przedsiębiorstw, a w tym roku zadebiutuje ich blisko 40.