Jak uczcić przypadający dziś Dzień Kota? Można wypić kawę w jednej z wielu na świecie kawiarni z żywymi kotami, można dopieścić własnego czworonoga ekskluzywną karmą lub dłużej niż zwykle się z nim pobawić. Można również — to pomysł Amerykanów — napoić kota kocim „winem”.

Produkt o takiej nazwie produkują już dwa amerykańskie start-upy, choć z winem ów napój łączy jedynie kształt butelki i czerwony lub słomkowy kolor. W rzeczywistości jest to, dostępna również w Polsce, zwykła woda z dodatkiem kocimiętki — rośliny zawierającej substancję podobną do kociego feromonu, wywołującą u większości osobników działanie podobne do narkotyków.
Napój ma być lepszy do pojenia zwierząt niż woda mineralna lub popularna kranówka, bo jest specjalnie oczyszczony i zawiera wyciągi ziołowe.
Pod nazwą „kocie wino” jako pierwsza zaczęła je sprzedawać mała amerykańska firma z Denver — Apollo Peak.Dla winnego efektu dodała do wody z kocimiętką sok z buraka oraz wystylizowała nazwy na butelkach, np. Pinot Meow, Zinfantail, Chardognay.
W ślad za nią szybko poszedł kolejny przedsiębiorca, który nazwał firmę PetWinery (Zwierzęca Winiarnia).