Przedsiębiorstwo Wody Polskie otrzymało ponad 2,5 tys. wniosków taryfowych od firm wodno-kanalizacyjnych. Dotyczą cen wody i ścieków na najbliższe trzy lata.

— Wiele wniosków zawiera błędy formalne, musimy więc prosić o uzupełnienie — mówi Jolanta Kopczyńska, wiceprezes Wód Polskich.
Stawki powinny wejść w życie w połowie roku, ale Wody Polskie dopiero rozpoczynają działalność, więc jest ryzyko, że wdrożenie nowych taryf będzie opóźnione. Na dodatek, choć rząd zapowiadał, że woda nie podrożeje, z wniosków wynika, że większość firm wodno-ściekowych planuje podwyżki.
Z danych Wód Polskich wynika, że jedynie w 448 wnioskach przewidziano utrzymanie stawek, a w 173 obniżki. W 1877 wnioskach przewidziano podwyżki taryf.
Jolanta Kopczyńska informuje, że w dostawach wody najniższa zaproponowana stawka netto sięga 1,58 zł netto za m sześc., a najwyższa — 57 zł. Stawki za ścieki kształtują się odpowiednio od 1,09 zł za m sześc. do 34,94 zł. Wśród podmiotów, które zaproponowały obniżki, są Warszawa i Kołobrzeg.
Paweł Hryciów, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji z Kołobrzegu, informuje jednak, że ubezpieczyciele zaproponowali spółce wyższe stawki OC. Podkreśla też, że dobiega końca umowa na dostawę energii i w nowym kontrakcie stawki za prąd mogą być wyższe. Przewiduje, że pod koniec roku konieczne może być złożenie wniosków o urealnienie taryf i uwzględnienie wzrostu kosztów, których nie można było przewidzieć w obecnie złożonym wniosku taryfowym.
Część rozmówców nie ukrywa też, że proponowane obniżki wiążą się z planowanymi na ten rok wyborami samorządowymi, ale po nich firmy mogą zabiegać u regulatora o zmianę taryf. © Ⓟ