WOOD & COMPANY WCHODZI W DETAL

Tomasz Furman
opublikowano: 2000-09-26 00:00

WOOD & COMPANY WCHODZI W DETAL

Poprzez Internet broker chce skusić drobnych inwestorów

AMBITNE PLANY: Grupa Wood & Company, którą kieruje Richard Wood, chce zająć pozycję lidera na rynku usług maklerskich w Europie Środkowej. Oferta internetowa jest kolejnym krokiem w kierunku realizacji tego celu. fot. Borys Skrzyński

Polski oddział Wood & Company, jeden z najbardziej dynamicznych domów maklerskich, wprowadził nową ofertę, która ma umożliwić pozyskanie do końca 2001 roku 15 tys. nowych inwestorów, głównie indywidualnych.

Przedstawiony wczoraj projekt internetowego domu maklerskiego o nazwie WoodStock będzie w całości oparty na nowych technologiach, tj. Internecie, telefonie, telefonie komórkowym (WAP) i call center (z funkcją IVR). Nowa oferta zostanie podzielona na trzy pakiety, do których dostęp będzie zależeć od wielkości obrotów i wartości posiadanego portfela. W pierwszym etapie inwestorzy będą mogli korzystać z takich usług jak kredytowanie, oprocentowanie gotówki, zlecenia czy dostęp do raportów analitycznych.

— W przyszłości chcemy wprowadzić usługi internetowe dotyczące m.in. instrumentów pochodnych, rynku pierwotnego czy zleceń na giełdy zagraniczne. Duży nacisk od samego początku będziemy też kładli na edukację inwestorów — uważa Agnieszka Lange, członek zarządu Wood & Company.

Nowy segment

Dotychczas broker specjalizował się w obsłudze klientów instytucjonalnych. Początkowo głównie zagranicznych. W zeszłym roku dołączyli do nich inwestorzy krajowi, w tym kilka funduszy emerytalnych. Wprowadzenie oferty internetowej ma przede wszystkim pozwolić na zdobycie założonego udziału w segmencie rynku dotyczącym inwestorów indywidualnych.

— Do końca tego roku chcemy otworzyć około 4 tys. nowych rachunków inwestycyjnych, w tym 2 tys. internetowych. W 2001 r. powinniśmy już osiągnąć pułap 15 tys. nowych rachunków — twierdzi Beata Pałka, prezes Wood & Company.

Dodaje jednocześnie, że projekt internetowy w Polsce jest pierwszym krokiem w kierunku zdobycia przez biuro pozycji lidera w krajach Europy Środkowej i Wschodniej.

Wood & Company w ciągu dziewięciu lat działalności otworzył biura maklerskie w Pradze, Londynie, Warszawie, Budapeszcie, Kijowie i dwa miesiące temu w Istambule. Do największych jego osiągnięć należy zaliczyć głównie zajęcie czołowej pozycji na rynku czeskim i ukraińskim. W Polsce spółka posiada niewielki udział w rynku, chociaż charakteryzuje się on dużą dynamiką wzrostu. W sierpniu wyniósł on na rynku akcji notowanych na GPW 1,9 proc. Mimo stosunkowo niedużego udziału na krajowej giełdzie, Wood & Company osiąga dobre, jak na branżę, wyniki finansowe. Po pierwszym kwartale 2000 roku spółka wypracowała 1,1 mln zł zysku netto przy przychodach na poziomie 8 mln zł.

Rozwojowy rynek

Planowane działania na rynku polskim mają stanowić wstęp do ekspansji na inne rynki, które rokują odpowiedni wzrost obrotów.

— Nie wiem, gdzie w przyszłości otworzymy kolejne biura. Być może będą to Ateny. Na pewno jednak nie Rosja ani żadne z państw Europy Środkowej — uważa Richard Wood, założyciel i prezes grupy Wood & Company.

Rynek polski ocenia jako rozwojowy, głównie ze względu na coraz bliższe wejście naszego kraju do UE. Jest też zdania, że liczba brokerów pozostanie na poziomie podobnym do obecnego, mimo postępujących procesów konsolidacyjnych na całym świecie. Sam nie myśli o zbyciu Wood & Company, przynajmniej do chwili, gdy biuro będzie w stanie oferować usługi o jakości odpowiadającej potrzebom klientów.