NOWY JORK (Reuters) - Środowe sesje na giełdach w Nowy Jorku mogą zacząć się od spadków z powodu kolejnego skandalu finansowego, który tym razem dotyczy telekomunikacyjnej grupy WorldCom. Przez ostatnie pięć kwartałów spółka niewłaściwie zaksięgowała wydatki na sumę czterech miliardów dolarów.
Informacje dotyczące WorldCom wywołały spadki na wszystkich rynkach świata. Tokijski Nikkei spadł o cztery procent, podobnie jak europejskie indeksy Eurotop 300 i Eurostoxx 50.
"To kolejny dowód na nieprawidłowości do których dochodzi w amerykańskich spółkach i może okazać się poważnym wstrząsem dla inwestorów liczących dotychczas na odbicie" - powiedział Jack Schwetje z Deutsche Bank Securities.
Do godziny 14.27 wrześniowe kontrakty terminowe na Nasdaq 100 spadły o 4,04 procent do 985,5 punktu, a na Standard & Poor's 500 zniżkowały o 2,59 procent i wyniósł 949,4 punktu.
W obrocie przed sesja akcje WorldCom spadły do 18 centów z 83 centów na zamknięciu.
O godzinie 20.15 decyzję w sprawie stóp procentowych poda amerykański bank centralny. Zdaniem analityków stopy nie ulegną zmianie, a najważniejsze znaczenie będzie miał komunikat rady.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))