Wosana kusi NFI Victoria
KONIEC ERY LWA: Wkrótce nasz najbardziej znany sok Dick Black zmieni nazwę na Bick Black. Zamiast lwa w herbie pojawi się pomarańczka — mówi Paweł Łysoń. fot. ARC
Spółka Wosana z Andrychowa, producent wód i napojów, chce sprzedać inwestorowi strategicznemu 40 proc. akcji. Niewykluczone, że będzie to V NFI Victoria. Wcześniej z negocjacji wycofały się AmerBank, PKO BP i BPH.
Wosana, bardziej znana pod poprzednią nazwą Lemarpol, producent soków, napojów i wód mineralnych, prowadzi negocjacje z kilkoma potencjalnymi inwestorami. 700 tys. akcji nowej emisji (40 proc. kapitału akcyjnego) obejmie prawdopodobnie jeden z narodowych funduszy inwestycyjnych.
Zwycięski fundusz
Paweł Łysoń, prezes i główny udziałowiec Wosany, nie chce zdradzić nazwy funduszu, z którym rozmawia, ale prawdopodobnie inwestorem zostanie V NFI Victoria. Sławomir Pirsztuk, który zajmuje się zewnętrznymi inwestycjami Victorii, nie chciał potwierdzić informacji, ale też nie wykluczył takiej możliwości.
V NFI jest udziałowcem w PZZ Lublin, w których produkowany jest znany na rynku makaron lubelski Extra (33 proc. akcji), oraz w spółce Międzychód zajmującej się przetwórstwem owocowo-warzywnym (21 proc.).
Zmiana kandydata
Zarząd Wosany założył, że dzięki emisji akcji i podwyższeniu kapitału zyska ok. 8 mln zł i ustalił cenę emisyjną akcji na 12 zł. W krótkim czasie z negocjacji w sprawie sprzedaży akcji wycofały się AmerBank, PKO BP i BPH. Ich zdaniem, cena była zbyt wysoka.
— Inwestorzy uznali, że przy obecnej sytuacji na GPW mogą kupić tańsze akcje notowanego na giełdzie Agrosu — tłumaczy Paweł Łysoń.
Fundusz, z którym spółka nadal negocjuje, zapłaci prawdopodobnie za każdą akcję 9 zł, ale w zamian zainwestuje dodatkowe pieniądze.
Oprócz inwestora finansowego Wosana znalazła także potencjalnego partnera z branży.
— Rozmawiamy ze znanym austriackim producentem wód. Jeżeli dojdziemy do porozumienia, obejmie on część akcji w kolejnym podwyższeniu kapitału — mówi prezes Wosany.
Lanie wody
Na razie Paweł Łysoń myśli przede wszystkim o budowie fabryki w Ustroniu. Ma nadzieję, że uda się ruszyć z produkcją już w kwietniu 1999 roku.
— Zaczniemy od rozlewania wody w plastikowe opakowania, ale w przyszłości 80 proc. produkcji będzie się opierać na butelkach szklanych — zapewnia prezes.
Do końca 1999 roku firma zamierza przeznaczyć na inwestycje około 22 mln zł.