Wraca zaufanie do euro
Przewidywana przez ekspertów realizacja zysków po ostatnim wzmocnieniu złotego spowodowała znaczny spadek wartości polskiej waluty. Było to widoczne bardziej w relacji do euro niż do dolara, a wynikało ze znacznego osłabienia zielonego w stosunku do waluty europejskiej. Przyczyniły się do tego lepsze niż przewidywano wskaźniki makroekonomiczne w Niemczech, a także kolejny spadek indeksu Dow Jones. W ocenie analityków osłabienie naszej waluty to tylko korekta przed kolejnym wzrostem wartości złotego.
PRZED wczorajszym posiedzeniem RPP analitycy oczekiwali jedynie decyzji o redukcji rezerw obowiązkowych.
Wczoraj złoty otworzył się słabiej, na poziomie 6,17/6,09 proc. odchylenia od parytetu. Za dolara płacono 3,8440/70 zł, a za euro 4,0111/47 zł. W czasie trwania sesji złoty spadł jeszcze bardziej, a odchylenie od parytetu zmniejszyło się do 6,01/5,99 proc. Dolar kosztował 2,8445/55 zł, a euro 4,0232/43 zł. W ocenach analityków rynkowych, jeśli nasza waluta przełamie techniczne wsparcie, jakim jest 6 proc. odchylenia od parytetu, może dojść do spadku aż do 5,5 proc.
WCZORAJ najważniejszym wydarzeniem była aukcja obligacji 10-letnich. MF zaoferowało pakiet o wartości 200 mln zł. Inwestorzy zgłosili popyt ponad dwukrotnie przekraczający ofertę resortu, wynoszący 476 mln zł. Resort sprzedał całą, wartą 200 mln zł, pulę obligacji. Ich rentowność podskoczyła z 9,13 proc. W porównaniu z 8,77 proc. na poprzednim przetargu jest to znaczny wzrost. Na ubiegłym przetargu średnia cena obligacji wynosiła 820,69 zł, a na tym jedynie 802,01 zł. Tak znaczny spadek cen tych papierów jest spowodowany utrzymującą się tendencją sprzedaży na rynku.