Wskaźnik koniunktury jest gorszy od wyników
POLSKIE PARADOKSY: GUS z jednej strony odnotowuje wzrost produkcji przemysłu i budownictwa, a z drugiej — spadki wskaźnika koniunktury w obu tych sektorach.
Ogólny klimat koniunktury nie jest w gospodarce jednoznaczny — wynika z ostatnich badań GUS. O ile w przemyśle przetwórczym jego wskaźnik był we wrześniu gorszy niż w poprzednim miesiącu i oceniany negatywnie, o tyle w budownictwie, mimo lekkiej obniżki wskaźnika, przedsiębiorstwa nadal przejawiały optymizm.
POGORSZENIE ogólnego klimatu w przemyśle odczuły przedsiębiorstwa obu sektorów własności, w większym jednak stopniu prywatne. Mimo to oceny koniunktury w tym sektorze były dużo lepsze od zgłaszanych przez przedsiębiorstwa publiczne.
NIECO SZYBSZY niż w poprzednim miesiącu wzrost bieżącego popytu spowodował, że producenci również w większym stopniu rozszerzyli produkcję. Na sytuację taką niewątpliwie wpłynął fakt poprawy ocen popytu zagranicznego. Przewidywania dotyczące kształtowania się przyszłego popytu nadal wskazują na możliwość wzrostu zapotrzebowania na wyroby przemysłowe, choć są gorsze od przedstawionych w poprzednim miesiącu. W konsekwencji prognozy produkcji na październik są również optymistyczne, choć jednak nieco ostrożniejsze niż przed miesiącem. Optymizm ten być może wynika z faktu, iż zmalał poziom nadmiernych zapasów wyprodukowanych produktów.
POPRAWIŁA SIĘ sytuacja finansowa przedsiębiorstw przemysłowych, bo łatwiejsze okazało się ściąganie należności od kontrahentów. Mimo to w kategoriach generalnych jej oceny były nadal negatywne. Przyszła sytuacja finansowa widziana jest natomiast przez producentów optymistycznie, choć także gorzej niż przed miesiącem.
NA OGÓLNY KLIMAT koniunktury w całym przemyśle przetwórczym składa się zróżnicowana sytuacja w poszczególnych jego działach. Najlepszą koniunkturę odnotowano w przedsiębiorstwach produkujących sprzęt audio-tele, meble, maszyny i aparaturę elektryczną, wyroby z surowców niemetalicznych i chemikalia. Najgorsze oceny formułowali natomiast producenci metali, wyrobów celulozowo-papierniczych, maszyn i urządzeń oraz wyrobów ze skóry.
CAŁOŚCI OBRAZU polskiego przemysłu przetwórczego dopełnia fakt, iż w III kwartale br. tylko 3 proc. przedsiębiorstw nie natrafiło na bariery w prowadzeniu swojej bieżącej działalności. Ten pesymistyczny w swej wymowie wniosek trzeba jednak skorygować: po pierwsze przedsiębiorstwa kreują go w oparciu o subiektywne odczucia, po drugie natomiast — przed miesiącem wskaźnik ten kształtował się na poziomie 2 proc.
W PODOBNY sposób odnosić się trzeba do procentowych ocen barier, które napotykają przedsiębiorstwa. Najbardziej przeszkadza im niedostateczny popyt krajowy (82 proc.) i zagraniczny (61 proc.), konkurencyjny import (52 proc.) oraz wysokie obciążenia budżetowe (39 proc.). Pocieszające jest natomiast, iż wyraźnie maleje znaczenie barier wynikających z przestarzałego parku maszynowego (23 proc.) oraz niekonsekwentnych procesów prywatyzacyjnych (7 proc.).
Z KOLEI w budownictwie ogólny klimat koniunktury był w sektorze publicznym oceniany gorzej niż w prywatnym. To paradoks, bowiem to właśnie firmy publiczne lepiej niż prywatne oceniały swój portfel zamówień. Zbliża się okres późnej jesieni i zimy, więc nie może być zaskoczeniem, że prognoza zamówień na roboty budowlano-montażowe maleje z miesiąca na miesiąc.
FIRMY działające w tym sektorze gospodarki sygnalizują pogorszenie sytuacji finansowej, ale tego typu negatywne oceny formułowane są nieustannie od dziesięciu miesięcy. Potwierdza to prognoza na przyszłość: przedsiębiorstwa budowlano-montażowe oceniają ją mniej optymistycznie niż przed miesiącem, przy czym pogorszenie odnosi się przede wszystkim do sektora publicznego.
WSKAŹNIKI ogólnego klimatu koniunktury na pierwszy rzut oka wydają się tworami nieco sztucznymi i — tym samym — mało wiarygodnymi. Wieloletnie doświadczenia wykazały jednak, że te uznawane nawet za subiektywne oceny samych przedsiębiorców składają się na rzeczywisty przyszły obraz gospodarki. Nie można zatem ich lekceważyć.