Wskaźniki koniunktury zaczęły rok na minusie
W roku 2001 Główny Urząd Statystyczny kontynuuje prowadzenie comiesięcznych badań ogólnego klimatu koniunktury, na następujących próbach:
- przemysł — 3500 przedsiębiorstw, co stanowi 21 proc. ogółu;
- budownictwo — 3300 (czyli 39 proc.);
- handel — 5000 (3 proc. całej branży).
Statystyczne wyniki stycznia nie pozostawiają wątpliwości — przedsiębiorcy weszli w XXI wiek w nastrojach nie najlepszych. Ich brak optymizmu wynikał z ocen przyszłej sytuacji (zarówno branży, jak i całej gospodarki), ograniczania popytu (krajowego i zagranicznego), wreszcie — bieżących wyników finansowych firm. Wskaźnik klimatu koniunktury w przetwórstwie przemysłowym ukształtował się w styczniu na poziomie minus 3 pkt. Od grudnia drgnął do góry tylko o punkt. Wśród badanych przedsiębiorstw 20 proc. oceniło koniunkturę pozytywnie, 23 proc. negatywnie, natomiast tradycyjnie najwięcej (57 proc.) uznało, że ich sytuacja nie uległa zmianie.
Jeśli nastroje środowiska przemysłowego należy przyjąć z niepokojem, to cóż powiedzieć o opiniach budowlanych i handlowców? Styczniowy wskaźnik w budownictwie jeszcze się obniżył (w stosunku do grudnia) i osiągnął aż minus 22 pkt. Portfel zamówień na najbliższe trzy miesiące oceniony został w tym sektorze pesymistycznie. Podobnie oceniał swoją sytuację handel detaliczny (głównie drobny), w którym zanotowano minus 27 pkt.
Ponad rok temu miał miejsce w listopadzie nagły spadek ogólnego klimatu koniunktury. Trwał jednak krótko (widać to wyraźnie na wykresie, dotyczącym przemysłu). Już po miesiącu wyszedł na plus i pozostał tam przez cały rok 2000 — aż do ponownie kryzysowego listopada. Niestety, tym razem noworoczne odbicie nie nastąpiło. I trudno się spodziewać, że w najbliższych miesiącach przedsiębiorcy zaczną postrzegać biznesowe horyzonty bardziej optymistycznie.
To już prawidłowość: W każdym miesiącu klimat koniunktury w przetwórstwie przemysłowym lepiej oceniany jest w sektorze prywatnym niż publicznym.