Współzałożyciel wyjdzie z Rank Progressu

Emil Górecki
opublikowano: 2013-09-05 00:00

Jeden z dwóch twórców deweloperskiej spółki rozpoczął poszukiwania międzynarodowego inwestora.

Andrzej Bartnicki, były szef rady nadzorczej Rank Progressu i właściciel 21,5-procentowego pakietu akcji (24,7 proc. głosów), chce się wycofać z akcjonariatu. Razem z Janem Mroczką, który ma 31,38 proc. akcji i 35,08 proc. głosów, jest założycielem dewelopera.

Andrzej Bartnicki (z lewej), były szef rady nadzorczej Rank Progressu i właściciel 21,5-procentowego pakietu akcji (24,7 proc. głosów), chce się wycofać z akcjonariatu. Razem z Janem Mroczką, który ma 31,38 proc. akcji i 35,08 proc. głosów, jest założycielem dewelopera (FOT. MW)
Andrzej Bartnicki (z lewej), były szef rady nadzorczej Rank Progressu i właściciel 21,5-procentowego pakietu akcji (24,7 proc. głosów), chce się wycofać z akcjonariatu. Razem z Janem Mroczką, który ma 31,38 proc. akcji i 35,08 proc. głosów, jest założycielem dewelopera (FOT. MW)
None
None

— Wynająłem brytyjską firmę doradczą, która ma za zadanie znaleźć chętnego na cały pakiet moich akcji. Nie interesuje mnie sprzedaż detaliczna. Brytyjczycy już przedstawili mi listę kilkunastu zagranicznych podmiotów, które są wstępnie zainteresowane. Nie spodziewam się szybkiej realizacji transakcji. Przedstawiciele inwestorów potrzebują czasu na zapoznanie się z dokładnymi informacjami na temat spółki. W dodatku do grudnia mam zobowiązanie do niesprzedawania akcji — mówi Andrzej Bartnicki.

O tym, że biznesowe drogi Andrzeja Bartnickiego i Jana Mroczki, który jest prezesem spółki, się rozchodzą, akcjonariusze mogli się przekonać podczas lipcowego walnego spółki. Jan Mroczka, który miał wówczas lekką przewagęw głosach, wprowadził do rady swoich kandydatów. Andrzej Bartnicki stracił stanowisko szefa nadzoru, a proponowani przez niego kandydaci nie uzyskiwali akceptacji.

— Potrzebujemy aktywnych członków rady, a Andrzej Bartnicki praktycznie przeszedł na emeryturę i wycofuje się z biznesu. To była różnica zdań, nic więcej. Wyjaśniliśmy wszystkie kwestie, mój wspólnik przyjął moje argumenty — kwituje Jan Mroczka. Prezes nie przejmuje się niskimi notowaniami. W poniedziałek jej akcje straciły 9,3 proc., osiągając najniższą wartość w historii.

— Nie sprzedaję, więc się tym nie emocjonuję. Ci, którzy kupują, robią dobry interes, bo realna wartość akcji jest dużo wyższa. Reakcja rynku na odwołanie prognoz była spodziewana, ale nie w takiej skali — uważa Jan Mroczka. Drugi z głównych akcjonariuszy chce sprzedać akcje poza rynkiem.

— Oczywiście kryterium ceny w planowanej transakcji będzie najważniejsze, ale niejedyne. Zależy mi na tym, by zostawić Rank Progress w dobrych rękach — inwestorowi, któremu również zależy na rozwoju firmy i który będzie w stanie dogadać się z zarządem — mówi Andrzej Bartnicki. Odwołanie prognoz to efekt obniżenia wartości galerii

w Legnicy o 5 mln EUR, wolniejszego niż przewidywany postęp innych inwestycji (z powodu odwołań i skarg sąsiadów) oraz przeciągających się procedur administracyjnych. Podając prognozy zysków i przychodów w sierpniu zeszłego roku, spółka przyjęła, że rozpocznie budowę inwestycji w Duchnowie pod Warszawą, Olsztynie oraz Kielcach.

— Wybraliśmy wykonawcę inwestycji w Pile. Budowa ruszy za kilka tygodni. Prace przygotowawcze w Kielcach ruszą prawdopodobnie jesienią. Mamy porozumienia z najemcami. Ustalamy ostatnie warunki odsprzedaży i udziału w kosztach infrastruktury z jedynym z dużych najemców.

Wiosną powinien zacząć się pierwszy etap inwestycji w Olsztynie oraz budowa w Wejherowie. Wkrótce do użytku oddamy pierwszy minipark handlowy w Oleśnicy, a jeszcze w tym roku powinniśmy sprzedać galerię w Świdnicy, co da nam kapitał na realizację inwestycji — wylicza Jan Mroczka.

Rank Progress ma w portfelu jeszcze galerie w Legnicy i Jeleniej Górze oraz park handlowy w Grudziądzu. Od października do listy dołączy także otwierana galeria w Chojnicach. Dwie ostatnie inwestycje również są szykowane do sprzedaży.