W związku z cytowaną w artykule „Czarterowa zadyma na polskim niebie” („PB” z 21 listopada 2007 r.) wypowiedzią pana Krzysztofa Szymańskiego, wiceprezesa Primy Charter, informuję, że linie lotnicze TACV Cabo Verde Airlines nie znajdują się na żadnej „czarnej liście”. Gdyby było tak, jak twierdzi pan Krzysztof Szymański, linie TACV nie mogłyby wykonywać regularnych rejsów rozkładowych do Niemiec, Portugalii, Holandii, Włoch, Francji i USA. Na tych trasach użytkowane są te same samoloty, którymi TACV obsługiwać będzie połączenie czarterowe Warszawa — Sal. Profesjonalizm odpowiedników ULC w wymienionych krajach nie jest podawany w wątpliwość przez żadną linię lotniczą.
Z poważaniem
Marek Sławatyniec
dyrektor generalny na Polskę
TACV Cabo Verde Airlines C/o Aviareps